Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.87km
  • Czas 01:22
  • VAVG 19.66km/h
  • Kalorie 3564kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt [R.I.P] Canyon Nerve AL+
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy dzień.

Poniedziałek, 28 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 0

Pierwszy dzień pracy w kolejnym serwisie; tym razem padło na serwis kolegi z technikum budowlanego.
Schemat działania podobny do tego z Jazzmanowskiej- sprowadzane rowery przygotować do sprzedaży na allegro i na miejscu.
Róznica jest taka, że na serwis wpadają też ludzie "z ulicy", więc nie ma takiej monotonii, jak w poprzednim miejscu.
Do tego dochodzi pakowanie sprzedanych rowerów do wysyłki, więc właściwie ciągle jest co robić i za rowery do serwisu zabrałem się dopiero po dwunastej.

Na miejscu jestem z jeszcze jednym kolesiem, trochę męczącym i się rządzącym, ale wiadomo, jak to jest- ktoś nowy wtargnął na jego teren... ;)

Oprócz tego jest sam koleś- szef, ale głównie w rozjazdach i jego dziewczyna, która siedzi przed kompem i ogarnia aukcje etc.

Co by nie było- atmosfera spoko, ja poznaję nowe miejsce, oni poznają mnie, więc niewiele można napisać o klimacie po dniu pierwszym ;)

Jest lepiej, niż w poprzednim miejscu, bo nie jest to blaszana hala, tylko normalny murowany domek (nawet z ogrzewaniem ;)).
Miejsca trochę mało, ale jakoś da się wytrzymać. Jedyne, co to brak narzędzi. Dosłownie- dwa rowery i ciągle mi "czegoś" brakowało. Dlatego jutro Justka mnie podwiezie autem z moimi narzędziami.
Z resztą i tak zawsze wolałem na swoich pracować.

W każdym razie- rokuje dobrze. Za jakiś czas pewnie wszystko się poukłada i będzie naprawdę fajnie.

W drodze do pracy ciągły wiatr- boczny z przewagą wmordęwindu. Z powrotem ciut w plecy.
Ogólnie, to fajna wiosna tej jesieni ;)
Niebo przed zachodem było mega zajebiste i apokaliptyczne, aż żal, że nie miałem przy sobie aparatu...


I kawałek, który towarzyszył mi w drodze do i z pracy, prawie ciągle.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter