Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 6.50km
  • Podjazdy 23m
  • Aktywność Wędrówka

I Zlot KPG; dzień trzeci.

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 12.11.2013 | Komentarze 0

Trzeci, ostatni dzień Zlotu przywitał nas śniegiem przed schroniskiem. Jakby nie było- pierwszym śniegiem w tym roku :)





Początkowo plan był taki, że zejdziemy przez Kletno do Stronia Śląskiego na autobus do Kłodzka. Jednak trasa ta zajmuje przeszło cztery godziny marszu, więc wybraliśmy krótszą opcję- z powrotem czerwonym szlakiem do Międzygórza na autobus, albo potem jeszcze dalej- do Domaszkowa na pociąg.







Do Międzygórza dotarliśmy dość szybko. Część udała się do knajpki na kawę i herbatę, a ja z Justyną, Kamą i Adamem po- między innymi- papierosy, których brakowało nam już od zeszłego wieczoru.
Niecałą godzinę poczekaliśmy na odjazd autobusu do Kłodzka.
W Kłodzku początkowo mieliśmy jechać autobusem, ale szybko i na dużym spontanie postanowiliśmy, że poczekamy na pociąg. Trzy dziewczyny zostały w autobusie, a siódemka wybrała opcję PKP.
Jako, że do odjazdu było jeszcze sporo czasu, wybraliśmy się na mikro "zwiedzanie" Kłodzka...

















kolejny Nepomuk do kolekcji:



I kilka innych pomników na moście...











Podróż pociągiem leniwa...
Na dworcu pożeganliśmy się i z Justką poszliśmy do naszych rowerków, które dzielnie na nas czekały przed Dworcem Głównym. :)



Wyjazd udany, jesteśmy bardzo zadowoleni, że pojechaliśmy.
Pogoda dopisała, bo- choć miało- to nie padało, miał być śnieg i był. Ekipa ze Zlotu też świetna i do tego kilka nowych fantastycznych znajomości ze schroniska.
Pewne jest, że następnym razem również się wybierzemy; przede wszystkim jednak będę musiał zmienić plecak, bo mój dziesięcioletni dziadek nie nadaje się długie górskie wędrówki...



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ojnim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter