Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Ksawery.

Piątek, 6 grudnia 2013 · dodano: 06.12.2013 | Komentarze 0

Pomimo ostrzeżeń dotyczących huraganu postanowiłem rano pojechać do pracy rowerem, a jakże! :)

Gdybym tylko wstał wczesniej, to z pewnością przepakowałbym sakwy do plecaka i pojechał Canyonem; niestety z łóżka zwlekłem się za późno, więc pozostać musiałem przy Włóczykiju.

Wiatr miał wiać z zachodu i północnego zachodu- dokładne stamtąd, gdzie jechałem.
Ogólnie, to masakra- od pl. Bema do pl. JP II jechałem blisko dwadzieścia minut, a potem było już tylko gorzej. Cała Legnicka, to jedna wielka masakra. Ślisko i cały czas pod wiatr, a żeby tego było mało, to jeszcze deszcz.
Momentami, gdy ruszałem ze świateł, to albo nie mogłem ruszyć, albo wiatr mnie cofał (!!!).
Pod Astrą skapitulowałem ostatecznie i wsiadłem z rowerem do tramwaju.

Powrót, to odwrotność dojazdu- cały czas wiatr w plecy; do tego tak silny, że pobiłem chyba rekord :)
Czasem tak wiało, że mimo tego, że nie pedałowałem, to musiałem kontrolować prędkość hamulcem, bo było za szybko i za ślisko :)

Odkąd pedałuję, nie jechałem chyba jeszcze pod aż taki (!!!) wiatr...



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa umala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter