Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 15.69km
  • Podjazdy 762m

Bieszczady; dzień trzeci. Nasz Połoniński pochód.

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 05.05.2014 | Komentarze 1

Rano wszyscy razem ruszyliśmy na szlak, żeby zdobyć Smerek i Połoniny. Pieszo.



Znów korzystamy ze wskazówek gospodarza; tym razem sukces jest połowiczny- co prawda omijamy bramki BdPn i wychodzimy na czerwony szlak, ale droga wcale nie jest łatwa, wcale nie trwa dwadzieścia minut i po prostu znów się pogubiliśmy ;)





W tym miejscu od grupy oddzieliła się Laura z Ida, ponieważ dla małej marsz był trochę za ciężki.
Odnajdujemy Mariana z Małym i ruszamy dalej...
W końcu udało się wmaszerować na Smerek, a potem na Połoninę Wetlińską.
Na Smereku robimy przerwę na jedzenie i ustalamy dalszą trasę- ze względu na czas i dystans rezygnujemy z Połoniny Caryńskiej i dochodzimy jedynie do Przełęczy Orłowicza i żółtym szlakiem schodzimy do Wetliny.

































W wiosce robimy zakupy i się rozdzielamy- ja, Justynka, Kaśka i Ola idziemy coś zjeść, a Marian i Mały wracają do kampera.
Trochę poszukaliśmy i trafiliśmy na bardzo fajne jedzenie do Schroniska Pod Wysoką Połoniną na Piotrowej Polanie...





Najedzeni i napici wracamy do obozowiska w dobrych humorach ;)



W czasie, kiedy chodziliśmy po górkach, dojechał Czoło i ekipa stała się naprawdę kompletna :)
Wieczorem znów grill i ognisko...





Kategoria Góry, Pieszo, spacer



Komentarze
noibasta
| 05:35 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj wzbudziliście we mnie zazdrość tym wypadem :) tą samą trasę przechodziliśmy w odwrotnym kierunku - czerwony błotny nawet na zejściu dał nam w kość ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kojni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter