Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Aktywność Jazda na rowerze

Podsumowanie 2014.

Środa, 31 grudnia 2014 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 2

No i u mnie przyszedł czas na podsumowanie mijającego roku...
Z uwagi na ślub, a właściwie dwa śluby- cywilny i kościelny. Sporą część roku zajęły nam przygotowania- a to nauki, a to pojechać porozmawiać z księdzem, fotografem, zobaczyć salę i tak dalej. Dlatego, w porównaniu do zeszłego, ten rok zbyt szczególnie w wyjazdy nie obfitował. Nie, żeby ich nie było wcale; w zeszłym roku większość wyjazdów spędziliśmy z namiotem przytroczonym do plecaka i tak zwiedzaliśmy. W tym mijającym postawiliśmy głównie na przygotowane trasy eMTeBe, czyli na Rychlebske Stezky i Singltrek pod Smrkiem, gdzie gościliśmy kilkukrotnie. Inna jakość, jednak brakuje trochę tej "dzikości" podróżowania z namiotem :)
W kwietniu przytrafiło nam się przeprowadzać... ulicę obok :)
Małżonka zaraziła mnie bakcylem podróżowania z sakwami i tak też, w ramach podróży poślubnej, wróciliśmy z Dubrownika do Wrocławia pokonując blisko tysiąc sześćset kilometrów.
Po powrocie spełniliśmy małe marzenie i kupiliśmy... autko, żeby móc jeździć z rowerami.
Dwa tysiące czternasty był też rokiem ślubów- oprócz nas przysięgę małżeńską złożyli sobie Iwona z Maćkiem i Ewa z Dominikiem.
Do tego rok wyjazdów bliskich nam osób- Kaśka pojechała za chlebem do Anglii, a Adama wygnało na Antarktykę na liczenie pingwinów...

Rowerowe liczby i statystyki dla każdego są widoczne, można sobie zerkać, porównywać i takie tam inne. "Pykło" w każdym razie więcej niż w zeszłym roku i to cieszy. Oczywiście czuć niedosyt i fajnie by było w przyszłym roku wykręcić ten tysiąc więcej ;)

Co czas przyniesie, to zobaczymy.

I tak, jak w zeszłym roku, tak i w tym krótkie foto- podsumowanie:

Styczeń.


Luty.


Marzec.


Kwiecień.


Maj.


Czerwiec.


Lipiec.


Sierpień.


Wrzesień.


Październik.


Listopad.


Grudzień.


Do siego! :)



Komentarze
Ciacho1985
| 10:10 piątek, 2 stycznia 2015 | linkuj Dzięki za słowa uznania! :)

Z wyjściem z kościoła było jeszcze o tyle ciekawie, że od rana siąpił deszcz, a ze świątyni na salę planowaliśmy pojechać... rowerami. :)
Ksiądz, kończąc nabożeństwo, powiedział, że na zewnątrz toczy się walka dobra ze złem, że zło chwilowo przegrywa i świeci słońce. I tak udało nam się wstrzelić w okno pogodowe, że dojechaliśmy susi :)
ramboniebieski
| 18:16 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj Kapitalnie opowiedziane obrazem czarno białym. A ślubne zdjęcie jest rewelacyjne. Widać tam, jak otwiera się Nowa przyszłość - Wyjście w Światło. Pozdro:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter