Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.19km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 12.57km/h
  • Podjazdy 761m
  • Sprzęt [R.I.P] Canyon Nerve AL+
  • Aktywność Jazda na rowerze

Harrachov.

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 1

Trafiła się w końcu "wolna" niedziela, więc można było zaplanować jakieś górki. Niestety, Justynka nie za dobrze się czuła w tygodniu, więc tym razem wyjazd bez niej... Chętni byli Mario z Eweliną, więc rano zapakowałem rower i graty do busa, pojechałem po nich i uderzyliśmy do Jakuszyc.
Ewelina zaplanowała trasę: Jakuszyce- Orle - Harrachov- Jakuszyce.
Na miejsce zajechaliśmy o jedenastej, szybko wypakowaliśmy się z auta i ruszyliśmy, bo szkoda czasu i pogody. Pierwszy przystanek wypadł w schronisku Orle na poranne piwko (jedyne, jakie mogłem, bo kierowca...). Dojechaliśmy tam lekko naokoło, tzn. szlakiem, którym nigdy nie jechałem; okazał się o tyle przyjemniejszy, że nie było początkowego podjazdu, ale o tyle "słabszy", że nie było technicznego zjazdu na pieszym szlaku.
Z Orle, dalej terenem, dojechaliśmy do Harrachov. Właściwie nigdy nie byłem w samym centrum tej miejscowości, więc tym fajniej, że tam pojechaliśmy.
Z Harrachov czekał nas długi dziesięciokilometrowy podjazd, w większości asfaltem. Trochę to trwało, ale warto było, bo wiadomo, co jest na końcu podjazdu- zjazd :) Ten okazał się wyjątkowo długi, dość szybki, a do tego w ładnych okolicznościach przyrody :)
Zjazd zakończyliśmy w Harrachov, gdzie odnaleźliśmy tutejszy browar. Ewelina z Mariem machnęli po piwku, ja kawę...
Ostatni odcinek, to częściowo terenowy, częściowo asfaltowy podjazd do Jakuszyc do busika. Szybki paking, szybki obiadek w restauracji i powrót do domu.
Pogoda dopisała, trasa fajna, ale jak dla mnie ciut za dużo asfaltu. No i bez Justynki. Będzie trzeba sobie odbić wyjazd na długi weekend :)
















































Kategoria Canyon, Czechy, Góry, Nepomuki



Komentarze
tenbashi
| 07:05 środa, 3 czerwca 2015 | linkuj Piwko na Orle ahh piękne wspomnienia! Super miejsca! Tylko strasznie przekombinowane fotki ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sciam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter