Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.02km
  • Czas 00:33
  • VAVG 16.40km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

2x9.

Sobota, 18 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

Justynka wyjechała na kawałek weekendu do rodziców, zostawiając mi wolną chatę. Czas jakoś trzeba było spożytkować, więc zabrałem się za serwis Canyona. Przede wszystkim suport kwalifikował się do wymiany, bo nie dość, że złapał luz, to zaczął skrzeczeć. Dodatkowo chciałem wymienić linki i pancerze przerzutek oraz pokombinować z rezygnacją z blatu w korbie.

Najpierw zabrałem się za demontaż zużytego suportu.













Tym razem postanowiłem wymienić całe łożyska razem z miskami na oryginalne Shimano, a nie jak poprzednimi razami same zamienniki łożysk.



Następnym krokiem była przeróbka korby z trzyrzędowej na dwurzędową. Wykręciłem blat, poszukałem krótszych kominów i podkładek i... gotowe. Nie wiem czemu tyle czasu  z tym zwlekałem...



Na chwilę obecną napęd jest w konfiguracji 2x9. W najbliższym czasie, czyli jak fundusze pozwolą, będę robił 2x10 (36x24 x 11x36). Wiąże się to z wymianą kasety, łańcucha i przednich zębatek...



Zanim wkręciłem nowe miski suportu, zabrałem się za wymianę linek i pancerzy odpowiedzialnych za pracę przerzutek. Konstrukcja i wewnętrzne prowadzenie prowadzenie linek w ramie Canyona właściwie uniemożliwia wymianę linek bez wykręcania suportu. Teoretycznie się da, ale w praktyce wychodzi inaczej... ;) Gdybym miał wymienic jakieś istotne wady ram niemieckiego producenta, to ta byłaby jako jedyna.
W każdym razie, po kilkukrotnym rzuceniu mięsem, w końcu się udało i Canyon po przeszło dziewięciu i pół tysiącach kilometrów (!) ma pierwszy raz wymienione linki i pancerze. I to właściwie tylko dlatego, że miałem kaprys, żeby pancerze były popielate, pod kolor ramy... :)
Po założeniu linek można było spokojnie wkręcić nowe miski.



Następnie montaż korb...





Po złożeniu wszystkiego pozostało wyregulowanie przerzutek, przede wszystkim zblokowanie przedniej, żeby pominąć brakujący blat.







Operacja się udała, pacjent przeżył.
Rower można odwiesić na ścianę i czekać na kolejny wyjazd w góry. :)


Kategoria Canyon, Praca, Serwis, Wrocław



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ocztw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter