Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.24km
  • Teren 2.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 16.75km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plus dziesięć do prędkości... ;)

Poniedziałek, 14 marca 2016 · dodano: 15.03.2016 | Komentarze 0

Do pracy trochę okrężną drogą przez wały. W jednym miejscu zakopałem się w takim błocie, że sam siebie przeklinałem, bo zachciało mi się jeździć przed pracą...
Żeby tego było mało pod pracą zauważyłem, że w tylnym kole jedna ze szprych jest pęknięta...



Po krótkiej analizie sytuacji doszedłem do wniosku, że może to i dobrze, bo i tak miałem zmienić zębatkę na mniejszą. Pracę kończyłem o siedemnastej, więc miałem jeszcze godzinę do zamknięcia sklepu, żeby ogarnąć oba tematy.

Zacząłem od demontażu osłony łańcucha Axa Multi Open, który jest bajecznie prosty- odpinamy tylny zatrzask zabezpieczający, zdejmujemy najpierw dolną dymioną część, potem górną i wyciągamy kolorowy środek. Całość zajmuje około trzydziestu sekund i mamy dostęp do napędu.



Następnie musiałem odkręcić klickbox'a od Nexusa 3. Tu pojawił się mały problem, bo okazało się, że wyrobiło mi się gniazdo pod klucz imbusowy. Trzeba było odkręcić to na patencie- naciąłem śrubę na tyle ile jej wystawało, robiąc w ten sposób miejsce na płaski wkrętak. Poszło bez najmniejszego problemu.



Klickbox zdjęty, jest dostęp do nakrętek mocujących koło.
Swoją drogą widać, że popychacz zmiany biegów do najczystszych nie należy... Ciekawe, co piasta kryje w sobie? Dowiem się za dwa i pół tysiąca kilometrów, kiedy przekroczę zalecany przez Shimano przegląd piasty po pięciu tysiącach kilometrów... ;)

Następny krok, to odkręcenie śruby hamulca Torpedo, poluzowanie napinaczy łańcucha i odkręcenie nakrętek osi  koła.
Koło zdemontowane, można przystąpić do zaplanowanych operacji- wymiany pękniętej szprychy i wymiany zębatki. Szprycha pękła akurat po stronie napędowej, więc i tak najpierw musiałem zacząć od demontażu niechcianej zębatki.



W przypadku Nexusa 3 wystarczy po prostu zdjąć sprężynujący pierścień zabezpieczający. Najlepiej pomóc sobie niewielkim śrubokrętem, bardzo uważając na palce, jeżeli nie ma się wystarczającej wprawy i na to, żeby pierścienia nie zgubić... ;)



W tym momencie zębatkę należy po prostu zsunąć z piasty i gotowe.
Okazało się, że oryginalnie założona zębatka w moim rowerze, miała osiemnaście zębów i- o dziwo- nie była produkcji Shimano, a Sturmey Archer.



Teraz mogłem przystąpić do wymiany pękniętej szprychy. Ta pękła przy kołnierzu piasty, więc poszedłem trochę na łatwiznę- nie zdejmowałem opony, dętki i opaski wysokociśnieniowej, tylko wykręciłem starą szprychę zostawiając w obręczy dobry nypel. Założyłem nową szprychę i odpowiednio ją naprężyłem. Kontrolnie włożyłem koło do centrownicy, ale okazało się proste. Najwyraźniej na tyle szybko się zorientowałem o usterce, że to nie zdążyło się osłabić i skrzywić.
Szprycha wymieniona, więc można przystąpić do składania całości do kupy.
jak pisałem kilka postów wcześniej,kupiłem mniejszą zębatkę- 16z.- bo te osiemnaście okazało się być trochę za dużo. Pokrótce: pierwszy bieg był za słaby, używałem go tylko do startu i zaraz po nabraniu małej prędkości musiałem zmienić bieg na wyższy. Drugi bieg był niby spoko, ale często bywało, że miałem na nim bardzo wysoką kadencję przy stosunkowo niedużej prędkości; przy zmianie na bieg trzeci z kolei na małą i bieg okazywał się za ciężki.
Zastosowanie mniejszej zębatki pozwoli trochę utwardzić pierwszy bieg (żeby nie służył tylko do startu, ale też np. do jazdy pod mocny przeciwny wiatr), drugi z kolei stanie się bardziej uniwersalny do jazdy po mieście, a po przełączeniu na trzeci osiągnę prędkość światła... ;)
Do dzieła!
Montaż, jak to najczęściej bywa, jest odwróceniem procesu wcześniej opisanego, ale po kolei.
Najpierw montujemy nową zębatkę- nie ma tu żadnej filozofii, trzeba tylko odpowiednio trafić wypustami w zębatce we wpusty w piaście.



Kolejny krok, to montaż pierścienia zabezpieczającego. Dla kogoś, kto nie ma wprawy może to być krok najtrudniejszy, ale spokojnie- trochę cierpliwości i na pewno się uda! Warto znów posiłkować się płaskim śrubokrętem, albo nawet  i dwoma. Znów warto uważać na palce! ;)



Gdy zębatka jest już odpowiednio osadzona i zabezpieczona można przystąpić do montażu koła w ramie. 
Warto pamiętać o kilku kolejności: najpierw zakładamy napinacze łańcucha (jeżeli są), dopiero teraz można założyć koło do ramy; następnie zakładamy z lewej strony (w przypadku Nexus 3) żółtą podkładkę fiksacyjną, napinamy wstępnie łańcuch i delikatnie dokręcamy nakrętki mocujące koło. Gdy te kroki mamy za sobą, można już prawidłowo naciągnąć łańcuch śrubami regulującymi przy napinaczach; cały czas pilnujemy poziom naprężenia łańcucha oraz sprawdzamy czy koło znajduje się w osi ramy. Dokręcamy z odpowiednią siłą nakrętki mocujące.
Następnie należy umieścić na swoim miejscu popychacz zmiany biegów i nałożyć i zabezpieczyć klickbox.



Dlaczego akurat teraz? Z kilku powodów- żeby sprawdzić działanie wszystkiego przed założeniem osłony, co- w razie gdyby coś nie grało- uchroni nas przed jej kolejnym demontażem i montażem, oraz żeby nie plątał się niepotrzebnie podczas zakładania osłony łańcucha.
Kolejny krok, bardzo ważny (!), może dla niektórych oczywisty, ale z doświadczenia wiem, że większość serwisantów (tych domowych, jak i zawodowych) bardzo często o nim zapomina. PRZYKRĘCAMY HAMULEC! :) Często pochłonięci tym, że to już koniec i zaraz będzie można wsiadać na rower ludzie zapominają o skręceniu tej jednej śruby, co może mieć poważne konsekwencje- pomijając kwestie bezpieczeństwa można po prostu zniszczyć piastę.
Tak więc, gdy hamulec jest przykręcony, łańcuch napięty i koło mocno trzyma się w ramie, można przystąpić do montażu osłony łańcucha.
W przypadku Multi Open nie ma z tym problemu, wystarczy tylko trafiać w odpowiednie miejsca, a montaż zajmie nam nie więcej niż minutę.

Ciężko po pięciu kilometrach z pracy do domu stwierdzić dokładnie czy wymiana zębatki na mniejszą faktycznie miała sens; nie mniej jednak wstępnie mogę napisać, że chyba o tomi chodziło. Jak wykręcę trochę więcej kilometrów, to dam znać o wadach i zaletach tego rozwiązania.

Na koniec praktyczna ciekawostka.
Co daje pełna osłona łańcucha? Oprócz tego, że chroni naszą odzież przed brudem i wkręcaniem nogawek w korbę przedłuża żywotność napędu. Gdy ten jest schowany w osłonie automatycznie mniej jest narażony na warunki atmosferyczne i brud (piach, błoto, wodę...).
Na zdjęciu właściwie zerowe zużycie łańcucha przy przebiegu prawie dwa i pół tysiąca kilometrów. We wszystkich możliwych warunkach w ciągu prawie roku. Dodam, że łańcuch był dwa razy oliwiony (z przyzwoitości bardziej niż z potrzeby) i ani razu nie był czyszczony.





Archiwalna szesnastka:



Rok dwa tysiące trzeci, Górka Skarbowców, lub Mała Ślęża, jak kto woli... :)
Potrafiłem wówczas przez pół dnia ćwiczyć podjazdy i szlifować zjazdy na tej górce, a pozostałą część dnia robić to samo na Kilimandżaro.
Nie wiem skąd brałem na to siły i czas... ;)
Kategoria Praca, Serwis, Wrocław



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wstaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter