Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.12km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:06
  • VAVG 19.10km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 6 września 2016 · dodano: 07.09.2016 | Komentarze 0

Minął już rok, od kiedy mamy Mango, który jeździ z nami w przyczepce, więc coś na ten temat mogę już napisać. Przyczepki, w sensie. 
Naszą wzięliśmy jako "dobrą i tanią". Pies się mieści, koła się kręcą, więc jest okej. Po roku mogę jednak stwierdzić, że niekoniecznie o to chodzi.
W DoggyVanie brakuje przede wszystkim wzmacnianych boków, przez co przyczepka po niedługim czasie po prostu się przetarła przy kołach.
Ostano w pracy, już po naszym powrocie z wakacji, pojawiła się nowa przyczepka - Doggyride Novel10 Limited Edition. Trochę na ekspozycję, trochę na realne zdjęcia, które tak uwielbiają kupujący przez Internet.
Mi, jako pierwszemu, przypadło rozpakowanie jej i złożenie.
Przyznać muszę, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia!
Dlaczego?
To bardzo proste - prosta [sic!] i wytrzymała konstrukcja oraz wiele innych "mniejszych" spraw, które wpływają na wygodę użytkowania.
Przede wszystkim Doggyride Novel ma usztywniane boki, przez co materiał nie ma prawa się przecierać dotykając kręcącego się koła. W mojej XLC tego brakuje i po roku mam przetartą budę.
Kolejna sprawa, to wielkość - w Novelu nawet większy pies ma możliwość nie tylko leżeć, ale również siedzieć, dodatkowo wystawiając głowę przez specjalnie zaprojektowany do tego otwór (zamykany i rozpinany na zamek błyskawiczny).
Składa i rozkłada się szybko, choć w tym wypadku akurat "wygrywa" DoggyVan, ale to tylko z uwagi na bagażnik dołączony do DoggyRide'a.
No właśnie - sam bagażnik, który wyróżnia Novel'a Limited. Według producenta ma udźwig do około dziesięciu kilogramów; można do niego przytroczyć na przykład worek transportowy, w którym my wozimy namiot, maty i śpiwory. Pytanie tylko o sens, bo to zawsze dodatkowe kilogramy do ciągnięcia...
DoggyRide Novel ponad to wyposażony jest w duże, dwudziesto calowe koła zamykane na sprytny szybkozamykacz spotykany również w wózkach dla dzieci. Fajnym gadżetem, przydatnym na postojach, jest nóżka, dzięki której po odpięciu od roweru przyczepa stoi stabilnie i w poziomie.
O tym, że przyczepka jest faktycznie przemyślana świadczą takie rzeczy, jak jedno duże wejście z przodu i mniejsze z tyłu. Przednie wyposażone jest w moskiterę oraz dodatkową folię zabezpieczającą w razie jazdy w deszczu. Dodatkowo moskitera ma wspomniany wcześniej otwór na głowę. Tylne "drzwi" wyposażone są w schowek na wodę i karmę na czas podróży. Wewnątrz znajdziemy dwa miejsca na przypięcie smyczy, gdyby psiakowi przyszło do głowy wyskoczyć w trakcie jazdy oraz samą smycz z możliwością ustawienia długości.
Sama buda jest tak duża, że nawet trzydziestokilogramowy pies może się w niej swobodnie położyć lub siedzieć. To ogromny atut, wyróżniający Novel'a na rynku przyczepek dla psów.
Nie bez znaczenia jest też waga całości, która przy tych gabarytach jest niewygórowana, dzięki użytym materiałom.
Do sztywnej podłogi przyczepki mocuje się (na rzepy) miękki i wygodny materac pokryty delikatnym pluszem. Materac zdaje się być tak wygodny, że samemu chciało by się na nim położyć...
Podstawowym minusem przyczepki dla psa Novel jest... cena. Jednak po ponad roku jazdy z psem, w tym przejechaniu z przyczepką naszego wybrzeża, uważam, że nie warto na przyczepce oszczędzać i DoggyRide jest właściwie wart swojej ceny.
Gdy tylko "zajedziemy" już całkowicie naszego DoggyVana, lub po drodze znajdą się wolne fundusze, to z pewnością zainwestujemy w coś takiego.
Dostępna jest również podobna wersja DoggyRide'a, uboższa o (zbędny) bagażnik, bez nóżki na czas postoju i z trochę innym mocowaniem, nie mniej jednak najważniejsze sprawy - wielkość budy, kół oraz wykonanie pozostają takie same.
Nic, tylko czekać na wygraną w totka... ;)


























Kategoria Praca, Test, Wrocław



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter