Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.22km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 18 października 2016 · dodano: 18.10.2016 | Komentarze 0

W pracy zajechana piasta Shimano Nexus 3 po... siedemnastu tysiącach kilometrów. Pierścień trzymający zapadki od strony napędowej się poluźnił, zapadki wyleciały i zmieliły wnętrzności.



Taniej wyszło wymienić cały wkład na nowy, niż poszczególne elementy.



Wieczorem z Mango na przebieżkę po wałach, bo ostatnio jakoś nie zawsze jest czas i okazja zabrania go na dłuższy spacer czy bieganie. Żeby forma całkowicie nie spadła postanowiłem dwa, trzy razy w tygodniu (a może i częściej) zabierać go albo z rana, albo wieczorem na takie bieganie przy rowerze.



Trafiłem dziś na niebieskim portalu społecznościowym na ciekawy artykuł [klik!]
Sam pamiętam, jak zaczynałem przygodę z MTB - wyjazdy, byle w góry, byle z plecakiem, najlepiej z namiotem i na kilka dni... Jak trafiło się na szlak pieszy, to było coś, bo jeździło się głównie po bezdrożach poza szlakami. O szlakach rowerowych, takich chociażby jak te dzisiejsze w Strefie MTB Sudety nie było co nawet myśleć. W ten sposób zjeździłem Sudety, Karkonosze i część Beskidów. Nocleg w schronisku był wyjątkiem, bo... w namiocie czuć było się naprawdę wolnym, a do tego nie trzeba było za to płacić.
Całkiem niedawno pojawiły się Rychlebske Stezy, Singltrek pod Smrkem, Trasy Enduro Srebrna Góra czy KrossTrail Suliwoods, po którym jeździłem ostatnio. Ich fenomen polega między innymi na tym, że są łatwo dostępne, stosunkowo nietrudne; można w nie dojechać autem, zostawić je na parkingu, a po całym dniu jazdy wrócić na parking, umyć rower, a nawet coś zjeść w którymś z centrum rowerowego. Może i trochę kłóci się to z "ideą MTB", ale tak jest wygodnie. Dodatkowo te trasy są bardzo fajne, można na nich poszaleć, podszkolić technikę jazdy czy pojeździć po prostu na rowerze górskim, tak bez spiny.
Nie wszystkich musi kręcić tarabanienie roweru i dwudziesto kilogramowego plecaka na plecach w błocie pod górę tylko po to, żeby w okolicach szczytu pomarznąć trochę w namiocie, a nad ranem zjechać w dół (czasem zaliczając kilka spektakularnych gleb ;)).
Teraz jestem trochę starszy, trochę inaczej patrzę na pewne sprawy. Czasem po prostu brakuje czasu na "prawdziwą enduro wyrypę" poza szlakiem, ale po górkach chce się jeździć. Wtedy wybieram przygotowane szlaki. Gdy jednak ktoś zaproponuje wyjazd "jak za dawnych lat", to nie odmawiam, tylko pakuję plecak i jadę.
Ta druga forma ma tą zasadniczą przewagę, że na "dzikich" szlakach na szczęście rzadziej można trafić na "festiwal ludzików w kolorowych ubrankach na kolorowych odpicowanych rowerkach", którzy zakładają fullface'y i komplet ochraniaczy na kolana i łokcie, żeby zjechać wyprofilowaną trasą o nachyleniu mniejszym, niż trzy procent... ;)

Kategoria Praca, Serwis, Wrocław



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ycies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter