Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 8.57km
  • Czas 00:34
  • VAVG 15.12km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Batavus BUB - 5000 +.

Czwartek, 12 stycznia 2017 · dodano: 12.01.2017 | Komentarze 0

Trochę spóźniony, ale w końcu znalazłem chwilę, żeby coś napisać. BUBek przekroczył pięć tysięcy kilometrów, więc obiecany test długodystansowy 5000+.
Celem przypomnienia – BUB (Batavus Utility Bike), to model stricte miejski ze stajni holenderskiego Batavusa; rower typowo użytkowy, jak nazwa wskazuje, wyposażony w dwa mocne bagażniki, jednorzędowy napęd z piastą planetarną Shimano Nexus 3, pełną osłoną łańcucha i... to chyba tyle. Prostota konstrukcji, to jego główna zaleta, która sprawia, że rower jest (prawie!) bezobsługowy i niemalże pancerny.

Rama.
Wytrzymały lakier składający się z pięciu warstw, tym Batavus bardzo się szczyci. No i faktycznie tak jest. Roweru nie oszczędzam, przypinam go gdzie popadanie, właściwie cały czas trzymam go na dworze, przełożę na nim różne dziwne rzeczy i... nic. Kilka rys (ale nie odprysków) powstałych w wyniku użytkowania. Żadnych pęknięć lakieru. Rama nada jest sztywna, nie pordzewiała, nie popękała, trzyma geometrię.

Koła.
Mocne i dobrze zbudowane. W tylnym ze dwa razy wymieniałem szprychy, bo pękły, ale jak wspomniałem wcześniej – ja roweru nie oszczędzam i często zdarza mi się obciążyć tylny bagażnik ponad normę. Do tego stan wrocławskich dróg i wysokość krawężników oraz głębokość dziur robią swoje.
Jeżeli chodzi o przednią piastę, to jeszcze do niej nie zaglądałem. Kręci się, nie ma luzu, to bez sensu się w to zagłębiać. Nabyłem wczoraj piastę z prądnicą, którą zmienię w najbliższym czasie, ale to tylko dlatego, że dość mam wymieniania baterii w lampce. Rower stoi cały czas na zewnątrz i w okresie niespełna roku już ze cztery razy zmieniałem baterie... Tak więc niebawem BUBek dostanie nową przednią piastę i źródło światła z przodu, ale to tylko z oszczędności.
Tylna piasta chodzi bez zarzutu, niedawno zrobiłem jej okresowy przegląd. Biegi, nie licząc mocniejszych mrozów, chodzą bez zarzutu. Trzy na miasto w zupełności wystarczą. Jedyne, co się z piastą działo, to wyłamał się kawałek ząbka od kamienia rozporowego, ale po usunięciu "zbędnego" elementu przejechałem jeszcze w ten sposób ponad tysiąc kilometrów. Kamień wymieniłem dopiero podczas ostatniego przeglądu.
Opony, zwłaszcza tylna, są już lekko zmęczone, ale do wiosny dojadą, wkładek antyprzebiciowych jeszcze nie widać ;)

Łańcuch już się rozciągnął, ale wymienię go po zimie, bo teraz to raczej nie ma sensu.
I to w zasadzie tyle. 

Rower miejski, użyteczny. Swoją rolę spełnia w stu procentach. Nie straszne mu są upały, mrozy, deszcze czy śniegi. I dobrze.





Tekst był sprzed tygodnia, ale nie było okazji go wrzucić. Dziś w końcu w pracy była chwila na przeplot przedniej piasty. Prądnica Shimano, do tego najprostsza lampka Move. Żegnajcie baterie! :)












Kategoria Praca, Wrocław, Test, Serwis



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter