Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Zimowe rękawiczki rowerowe Chiba Classic. [13]

Piątek, 2 lutego 2018 · dodano: 02.02.2018 | Komentarze 0

Pod koniec zeszłego roku, kiedy temperatura zaczęła trochę spadać, postanowiłem, że - po dłuższej przerwie - znów kupię zimowe rękawiczki na rower, których będę mógł używać również "poza rowerem". Od dłuższego czasu robiłem odwrotnie - kupowałem rękawiczki "do chodzenia", których używałem też na rowerze; system ten słabo się sprawdzał, bo rękawiczki takie szybko się zużywały i starczały góra na dwa sezony.
Przejrzałem ofertę rękawiczek w pracy i zamówiłem zimowe rękawiczki Chiba Classic. Nie ukrywam, że skusiła mnie głównie cena.
Rękawiczek używam już blisko trzy miesiące, trochę używałem ich na rowerze, trochę "na pieszo", więc można już coś napisać.

Rękawiczki wykonane są całkiem solidnie, użyte materiały na pierwszy rzut oka wzbudzają zaufanie. Chiby uszyte są z neoprenu, shoftshellu i polaru. Nieźle, bo są całkiem lekkie, jak na tak "masywny" wygląd. Na kostkach znajduje się wzmocnienie, chroniące dłonie w razie upadku, zapinane są na dobrej jakości rzep. Osobiście rzep zapiąłem raz i tak już zostało, bo wszyta gumka jest na tyle elastyczna i mocna, że rękawiczki bardzo fajnie się wsuwa i zdejmuje bez ciągłego rozpinania rzepu. Na palcach wskazujących naklejone są odblaskowe logo Chiba, co sprawia, że po zmroku widać sygnalizowaną przez nas chęć zmiany kierunku jazdy. Taśma odblaskowa jest od 3M, naklejona naprawdę solidnie, jest faktycznie odblaskowa, nawet z daleka. Całości dopełniają tasiemki ułatwiające zdejmowanie rękawiczek i ich dokładniejsze nasuwanie. Za wygląd i wykonanie - duży plus.
Producent podaje, że komfortowy zakres temperatur, to od plus dziesięciu do minus pięciu stopni Celsjusza. O ile górny zakres mogłem sprawdzić, o tyle dolny było ciężko, bo zimy mamy ostatnio coraz bardziej łaskawe. W zależności od wilgotności powietrza i wiatru, w rękawiczkach Chiba Classic zaczyna być za ciepło przy temperaturze plus pięć do plus siedem stopni. Przy około minus pięciu było ciepło i miło, ale ich komfort odczuwalny, to okolice zera.
Rękawiczki mają też swoje minusy. I to dość istotne, jak dla mnie. Po pierwsze przy dużym wietrze zimne powietrze dmucha i hula po dłoniach, bo dostaje się pod rękawiczkę poprzez polar wszyty pomiędzy palcami. Słabo, jak na zimowe rękawiczki. Po drugie materiał użyty do budowy wewnętrznej części rękawiczki... po prostu przemaka. W jednym z rowerów mam piankowe chwyty, które chłoną wodę stojąc na deszczu, jak potem łapię gripa w rękawiczce, to ta zaraz jest cała mokra od wewnątrz. Mokre w połączeniu z wiatrem wpadającym przez polar między palcami sprawia, że w rękawiczkach bywa... zimno. Na dodatek nie schną całkiem wolno.
Reasumując: nie ma co się spodziewać nie wiadomo ile po rękawiczkach za około osiemdziesiąt złotych. Cena skusiła, opis użytych materiałów również, ale w praktyce wyszło kilka spraw, które sprawiają, że rękawiczki Chiba Classic po prostu donoszę i kupię jakieś inne. Mimo, że cholernie wygodne, to nie powinny wpuszczać zimna (gdzie ten softshell...?) i chłonąć wilgoci w takim stopniu. W przypadku umiarkowanej zimy i suchej późnej jesieni są ok, ale nie tego tak do końca się spodziewałem...




























Kategoria Brzeg, Test



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter