Ciacho!

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Rysiek 1592 km

Rysiu Sylwii

[R.I.P] Quip 5203 km

[R.I.P.] Batavus Isola - Sylwii

Gazelle Classic - Mamy 10 km

Nie mój ;-) 496 km

[R.I.P] Canyon Nerve AL+ 11553 km

[R.I.P] Florence 1447 km

WRM. 17 km

[R.I.P.] Diamant 6615 km

[R.I.P.] Rocky Mountain Slayer SXC

[R.I.P.] Włóczykij 624 km

[R.I.P.] Romet Mistral

[R.I.P.] Kalahari MTB

[R.I.P.] Romet składak

[R.I.P.] Scott Aspect 20 7749 km

[R.I.P.] Trampek. 4 km

[R.I.P.] Scott Montana

[R.I.P.] Szybki 1952 km

[R.I.P] Scott Racing Expert 311 km

[R.I.P.] Alojzy

[R.I.P.] N- S- E- W. 29 km

[R.I.P] Śnieżnik ;) 43 km

[R.I.P.] BUBek 7838 km

[R.I.P.] Rydwan II

[R.I.P] Rydwan

Archiwum bloga

DST 14.77km
Czas 00:45
V_AVG 19.69km/h
Sprzęt [R.I.P.] BUBek
Aktywność Jazda na rowerze

... [293]

Środa, 14 listopada 2018 · dodano: 14.11.2018 | Komentarze 0

Dziś w drodze na pociąg tak pod wiatr, że ledwie jechałem. Zabrakło mi dwóch minut, żeby zdążyć na pociąg. Słabe uczucie widzieć z niedaleka pociąg, na który chciało się zdążyć... Na szczęście za niespełna dwadzieścia minut jest następny.
Lampka Busch & Muller Lumotec przyszła, ale nie wziąłem. Za duża, jak na BUBka; po pierwsze, żeby ją zamocować musiałbym zastosować duży dystans; po drugie przy montażu przy oponie na przednim bagażniku mam wrażenie, że nie dałoby jej się zamocować tak, żeby poprawnie wyregulować światło (uniesiona za wysoko mocno oślepiałaby jadących z naprzeciwka, opuszczona zbyt mocno nie spełniałaby swojej funkcji i nie wykorzystałbym 90 LUX tak, jakbym chciał).
Z zamówionych rzeczy zostawiłem jedynie kamizelkę odblaskową na kurtkę. Wracałem w niej - spełnia swoją funkcję. Psychicznie jest mi lepiej, a czy mnie widać, to nie wiem, trzeba by zapytać mijających mnie kierowców...
Droga powrotna zdecydowanie lepsza, niż wczoraj, bo choć wiało z boku, jak wczoraj, to chociaż nie padało.

Fajnie tak wrócić po pracy nie do miasta, a na wieś i posiedzieć z piwkiem przy ciepłym piecu...

Mango i Papaja też w raju, bo od rana do wieczora latają po ogrodzie i patrolują. Choć momentami mam wrażenie, że gdyby mogły do mnie zadzwonić, to by to zrobiły i poprosiły o klucze od domu... ;-)
Po moim powrocie, jak wchodzą, to padają i wieczorem prawie trzeba je prosić, żeby wyszły siknąć...

Kategoria Brzeg, Praca

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj