Ciacho!

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Rysiek 1592 km

Rysiu Sylwii

[R.I.P] Quip 5203 km

[R.I.P.] Batavus Isola - Sylwii

Gazelle Classic - Mamy 10 km

Nie mój ;-) 496 km

[R.I.P] Canyon Nerve AL+ 11553 km

[R.I.P] Florence 1447 km

WRM. 17 km

[R.I.P.] Diamant 6615 km

[R.I.P.] Rocky Mountain Slayer SXC

[R.I.P.] Włóczykij 624 km

[R.I.P.] Romet Mistral

[R.I.P.] Kalahari MTB

[R.I.P.] Romet składak

[R.I.P.] Scott Aspect 20 7749 km

[R.I.P.] Trampek. 4 km

[R.I.P.] Scott Montana

[R.I.P.] Szybki 1952 km

[R.I.P] Scott Racing Expert 311 km

[R.I.P.] Alojzy

[R.I.P.] N- S- E- W. 29 km

[R.I.P] Śnieżnik ;) 43 km

[R.I.P.] BUBek 7838 km

[R.I.P.] Rydwan II

[R.I.P] Rydwan

Archiwum bloga

DST 2.28km
Czas 00:09
V_AVG 15.20km/h
Sprzęt [R.I.P.] BUBek
Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 10 lutego 2020 · dodano: 10.02.2020 | Komentarze 2

Wietrznie. Miało być, to i było. W Brzegu na Długiej jak dmuchnęło, to zakrążyłem od krawężnika do krawężnika, bo kierownicę trzymałem jedną ręką... ;-)

Weekend - maskara. Złapałem jakiś stan zapalny dziąsła i weekend miałem do góry nogami. Początkowo myślałem, że to ząb; tabletki przeciwbólowe nie pomagały, odżyć się udało dopiero po płukankach eludrillem. Wczoraj mimo pięknej pogody cały dzień spędziłem w łóżku. Rano przeniosłem się z sypialni na kanapę, gdzie spałem do siedemnastej. Potem chwilę się pokręciłem i poszedłem spać z powrotem do sypialni jeszcze przed dwudziestą; jak zabity spałem do dzisiejszego ranka, gdy wstałem do pracy... pomimo tylu godzin snu kilka razy przestawiałem drzemkę i gdyby nie obowiązki, to pewnie pospałbym jeszcze trochę.
Dziś względny spokój, choć cały dzień odczuwałem niepokój, że wróci to, co mnie złapało na weekend.

Pomimo nawału pracy po weekendzie chłopakom z serwisu udało się wstępnie przygotować Quip'ka :-) Jutro na zdjęcia z naszym fotografem, żeby na stronie były realne zdjęcia, a potem "tjuning" pode mnie.
Najprawdopodobniej w sobotę zawiozę swojego i Justynki BUBa do Wrocławia i zabiorę z powrotem Quipa.

Kategoria Brzeg, Praca, Quip, Serwis

Komentarze

Ciacho1985 | 22:09 poniedziałek, 10 lutego 2020 | linkuj Wszystko, o czym piszesz, to tylko kwestia czasu. Już teraz w rowerach (holenderskich) rekreacyjnych coraz częściej stawia się na szersze opony, lepszą amortyzację (większy skok, bardziej renomowane firmy, grubsze lagi itp.); coraz częściej też można spotkać hamulce tarczowe w miejsce rolek.
Wszystko idzie do przodu, nie ma co stać w miejscu ;-) Wystarczy, że z telefonem jestem "zacofany" ;-) Rower ma działać i służyć mi głównie na dojazdy, tak, jak wcześniej pisałem. A właściwie każdy rower idzie zrobić pod siebie - wymiana piasty z 7. na 8. czy 11. biegów, to już nie problem (nie licząc kosztów, oczywiście). Ja popróbuję wstępnie z Nexusem 7., ale już myślę nad wymianą na ósemkę... ;-)
BTW: to, o czym piszesz niebawem będzie, albo zawsze można skonfigurować po swojemu :-) Koszta trochę inne, ale to już tylko kwestia czasu :-)

Kolzwer205 | 17:50 poniedziałek, 10 lutego 2020 | linkuj Całkiem fajny "na żywo", jak jest bez baterii to nawet można przeoczyć, że to elektryk. Ze dwa lata temu jeździłem na elektrycznym górskim fullu <a href="https://kolzwer205.flog.pl/wpis/12105319/mobilne-centrum-testowe-meridy#w">takim jak na samym dole</a> i stwierdziłem, że na moich całodniowych wycieczkach z ciężkimi sakwami pomógł by mi znacznie zwiększyć dystanse. Jednak obecnie nie ma takiego, który spełnił by wszystkie moje miejsko-wyprawowe oczekiwania. To musiało by być coś w stylu Batavusa Finez Power Exclusive, tylko z mocniejszą piastą Alfine (i to był by dla mnie napęd idealny), widelcem ze skokiem minimum 60 mm i koniecznie na szerokich dużych oponach, najlepiej 29x2.2. Jeśli miał bym zrezygnować z piasty planetarnej najbliżej moich założeń jest Winora Sinus IX 12, tylko znowu koła 27,5 trochę małe...Pozostaje tylko czekać, aż ktoś wymyśli najbardziej zbliżony. Na koniec dużo zdrowia życzę :)

Komentuj