Ciacho!

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Rysiek 1592 km

Rysiu Sylwii

[R.I.P] Quip 5203 km

[R.I.P.] Batavus Isola - Sylwii

Gazelle Classic - Mamy 10 km

Nie mój ;-) 496 km

[R.I.P] Canyon Nerve AL+ 11553 km

[R.I.P] Florence 1447 km

WRM. 17 km

[R.I.P.] Diamant 6615 km

[R.I.P.] Rocky Mountain Slayer SXC

[R.I.P.] Włóczykij 624 km

[R.I.P.] Romet Mistral

[R.I.P.] Kalahari MTB

[R.I.P.] Romet składak

[R.I.P.] Scott Aspect 20 7749 km

[R.I.P.] Trampek. 4 km

[R.I.P.] Scott Montana

[R.I.P.] Szybki 1952 km

[R.I.P] Scott Racing Expert 311 km

[R.I.P.] Alojzy

[R.I.P.] N- S- E- W. 29 km

[R.I.P] Śnieżnik ;) 43 km

[R.I.P.] BUBek 7838 km

[R.I.P.] Rydwan II

[R.I.P] Rydwan

Archiwum bloga

DST 1.25km
Czas 00:04
V_AVG 18.75km/h
Sprzęt [R.I.P.] BUBek
Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni raz BUBkiem

Sobota, 15 lutego 2020 · dodano: 15.02.2020 | Komentarze 2

No, to rozstania nadszedł czas - ostatni raz BUBkiem do garażu, zapakowałem do auta i zawiozłem do Wrocławia.
Wiadomo, że trochę smutno, bo jeździłem nim od pierwszej połowy dwa tysiące piętnastego roku, ale takie życie... ;-)
Pożegnaliśmy się z dystansem siedem tysięcy osiemset dwadzieścia siedem kilometrów. Zdecydowana większość po mieście (jak na rower miejski przystało ;-)), w większości na dojazdach do pracy; jeszcze jak mieszkaliśmy we Wrocławiu, to udawaliśmy się na "dłuższe" wycieczki, od przeprowadzki do Brzegu, to- poza małymi wyjątkami - głównie na dworzec PKP i z powrotem.
Jeździło się na nim wyśmienicie, mimo, że miał hamulec tylko Torpedo. Przewiozłem na nim naprawdę dużo różnego bagażu (m.in. akumulatory do auta, maszynę do szycia, bagażnik dachowy do auta, bagażnik na klapę do auta na rowery, koło z busika do wulkanizatora i wiele, wiele innych...), właściwie nigdy mnie nie zawiódł (o dziwo nawet kapci z bardzo w nim nie łapałem), był naprawdę wygodny, użyteczny (w końcu Batavus Utility Bike!) i niezawodny.
Na szczęście rower zostaje w Rodzinie, bo kupił go Piotruś z pracy dla siebie. Tak więc jeszcze będziemy się widywać :-)
Razem z moim BUBkiem wywiozłem też BUBa Justynki, który po przygotowaniu również będzie szedł na sprzedaż.
BUBek był jednym z trzech rowerów, który miałem podczas zakładania bikeloga na bikestats.pl, więc zostawiam katageroię "BUB", żeby była na pamiątkę.
Coś się kończy, coś się zaczyna...

(A tak wyglądał na jednej z pierwszych przejażdżek:)

(I na koniec sentymentalnie:)

Kategoria Brzeg

Komentarze

Ciacho1985 | 15:33 sobota, 15 lutego 2020 | linkuj Hahaha :-D
Fakt, zupełnie nie zwracałem na niego uwagi :-)

DaruS | 15:32 sobota, 15 lutego 2020 | linkuj No i puki co pozostanie na rysunku w avatarze :)

Komentuj