Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 29.25km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 32.50km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt [R.I.P] Canyon Nerve AL+
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazury; dzień szósty.

Sobota, 25 czerwca 2022 · dodano: 30.06.2022 | Komentarze 2

Zamiast się wyspać na spokojnie, to kolejny dzień z pobudką przed szóstą... Wakacje ;-) 
Poranek, jak zawsze - kawa i śniadanie z telewizorem w postaci ptactwa na jeziorze i lądzie :-) 
Po leniwym poranku zebraliśmy się na rowery i pojechaliśmy do Nowych Gut (Gutów? ;-)) na obiad i rower wodny. Przed wyjazdem "ożeniliśmy" psa Białorusinów sąsiadom z kampera, bo oni pojechali na rowery i... zostawili psa przywiązanego do palety. Co prawda z miską jedzenia i wody, ale idioci chyba nie wzięli pod uwagę, że słońce się przemieszcza i po niecałej godzinie od ich wyjazdu Baron był w pełnym, palącym słońcu, a woda w misce prawie się gotowała. Na szczęście ekipa z kampera nie miała problemu, żeby go wziąć pod swoją markizę i przetrzymać, a Jola chodziła z nim co jakiś czas do jeziora, żeby się schłodził. 
W Nowych Gutach najpierw godzinka na rowerze wodnym; wiał mocny wiatr i z plaży dziecku zwiało dmuchaną piłkę, którą dogoniliśmy na wodzie i popłynęliśmy na plażę oddać :-) Po rowerku na obiad na rybkę i powrót do Zdorów, gdzie podjechaliśmy do Remizy na super zimne piwo i zakupy dla nas i sąsiadów z kampera. 
Na samym powrocie, jakieś dwa kilometry przed autem Justynie odpadła korba... Zerwał się gwint w śrubie mocującej lewe ramię Hollowtech II i niestety niewiele dało się z tym zrobić. Na miejscu próbowałem coś doraźnie zaradzić, ale nie bardzo był sens, a dodatkowo zapowietrzył się hamulec po obróceniu roweru do góry kołami. Tak więc rower mamy z głowy już na tym wyjeździe; po powrocie trzeba będzie go wziąć na warsztat i doprowadzić do stanu używalności.
Po powrocie odpoczynek, kąpiele w jeziorze, wieczorem kolejne ognisko i wyrównywanie rachunków w makao :-) 
Późnym wieczorem niedaleko nas zaparkowała kolejna młoda ekipa, którą ratowałem prądem do pompki, żeby mogli sobie nadmuchać materac do namiotu :-) 












Komentarze
Ciacho1985
| 21:27 sobota, 2 lipca 2022 | linkuj No niestety, ale szkoda było czasu na nerwy.
Teraz na spokojnie będzie czas, żeby wszystko ogarnąć.
Pamiętam, że kiedyś i to już linkowałeś, ale nie umiałem do tego wrócić.
Dodałem do zakładek, bo niektóre nazwy miejscowości ciężko logicznie odmienić ;-)
Kolzwer205
| 08:07 sobota, 2 lipca 2022 | linkuj Kapitalne widoki! Szkoda, że tak skończyło się rowerowanie, ale ważne, że pozostałe atrakcje wiele rekompensowały.
Ps. Nowych Gutów jest poprawne, jak nie jestem pewien zawsze korzystam ze stronki - http://nlp.actaforte.pl:8080/Nomina/Miejscowosci?nazwa=Nowe+Guty
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kowst
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter