Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 24.54km
  • Czas 01:22
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Kalorie 294kcal
  • Sprzęt [R.I.P.] Scott Aspect 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 14 grudnia 2012 · dodano: 14.12.2012 | Komentarze 1

Dziś nic ciekawego. Do pracy cieplej, niż wczoraj, ale za to strasznie ciężko. Chyba przez wmordęwind. Nie był jakiś mega mocny, ale chłodny i tak jednostajnie uciążliwy.
Z powrotem też bez rewelacji. Wybrałem opcję przez Rynek, żeby odwiedzić ścianę płaczu, ale zrezygnowałem. Za dużo ludzi, jak dla mnie.
Wcześniej, na Oławskiej, spotkałem panią Krysię- koleżankę Mamy z pracy, którj nie widziałem... no od dawna. Do Kolejówki wtedy jeszcze chodziłem. Nie zobaczyłbym jej nawet, ale "Krzyś! Krzysiu!!!" przeszło nawet przez dokanałowe słuchawki :) Nie wiem, jak ona mnie poznała bez kolejowego mudnurku, z zarostem i przeszło dekadę później... Pytam więc, a ona na to, że odkąd mnie zna, to zwraca uwagę na "rowerzystów z grubymi oponami, bo są fajni."... :D Wiadomo!
Ale jak? Tak przez dziesięć lat, codziennie? :)

Wczoraj, jak wychodziłem do pracy na termometrze było -13. No faktycznie, było zimno i dało się to czuć. Pierwszy raz odważyłem się jechać tylko w lekko ocieplanych spodniach z lycry (jakoś psychicznie nie mogłem się przełamać, że od tego mrozu tak niewiele dzieli moje nogi ;) ). Nie było tragedii. Nawet komfortowo, poza kolanami. Wiadomo- saw jest "na wierzchu", a na zgięciu materiał się rozciąga i staje się cieńszy, więc mogło przytargać.
Od -15 założę coś na wierzch jeszcze, żeby nie było ;)

A po dojechaniu do pracy (również wczoraj) miałem to, co zawsze chciałem mieć- zaśnieżoną, zlodowaciałą i sztywną od mrozu brodę i wąsy! :D
Marzenia się spełniają... :)

AAAA, nie! Dziś, w drodze do pracy na chwilę wskoczyłem za ciężarówkę, ale odpuściłem przy 28km/h :) Jakiś lęk poczułem "mknąc" w tej niewyjeżdżonej ciapie pomiędzy jej kołami... :)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uzlat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Flag Counter