Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:686.48 km (w terenie 18.00 km; 2.62%)
Czas w ruchu:37:04
Średnia prędkość:18.52 km/h
Maksymalna prędkość:60.53 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:26.40 km i 1h 25m
Więcej statystyk
  • DST 26.53km
  • Czas 01:21
  • VAVG 19.65km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 0

Pierwsza (i ostatnia) sobota w pracy w tym miesiącu. Dodatkowo kolejny dzień siedziałem sam.
Jak na sobotę działo się niewiele, ale to i dobrze, bo po wczorajszych odwiedzinach Gosi z Robertem nie do końca z wyziewem nadawałem się do ludzi... ;)

Założyłem do Diamanta nową kasetę i łańcuch, specjalnie na wyjazd. Niestety nie są najlepszej jakości, ale coraz ciężej dostać coś ciekawszego na osiem przełożeń... A poza tym nie ma co przesadzać i inwestować nie wiadomo ile w rower- około półtora tysiąca kilometrów powinien przejechać bez problemu :)





Wczoraj Justynka kupiła sobie do swojego Diamanta platformówki Dartmoora. Też na wyjazd chciałem takie, więc zostały mi podarowane. :)



Stopa trzyma się naprawdę świetnie- zero poślizgu, właściwie to czasem ciężko zmienić chcący położenie stopy. Na deszczu to samo- zero uślizgu. Przetestowane w zestawie wyjazdowym z sandałem :)

A ponieważ Justka nadal nie miała pedałów dla siebie, to pojechała do sklepu i kupiła jeszcze jeden komplet- tym razem białe, bo czarnych już nie było. Ale to i lepiej nawet wyszło, bo pasują do białej ramy.




Wieczorem przyjechali Teściowie i nawet udało się ich namówić, żeby zostali na noc (i genialne Teścia- "to tam jest gdzie spać?" ;)). Wieczorkiem na piwko na miasto; a nazajutrz wizyta na Świebodzkim w celu szukania zwykłych "ruskich" torb w kratkę (okazuje się, że dostanie ich wcale nie jest takie proste, wszyscy bazarowcy je mają, ale nikt nie wie skąd ;)).






  • DST 28.21km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.39km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alone.

Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 0

W pracy cały dzień sam.
I fajnie było. Spokój, wszystko ogarnięte po swojemu, bez ciśnienia i takich tam pierdół...
Kategoria Diamant, Praca


  • DST 27.49km
  • Czas 01:22
  • VAVG 20.11km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 0

Kategoria Diamant, Praca


  • DST 27.58km
  • Czas 01:18
  • VAVG 21.22km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 27 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 0

W pracy pomału nie ma co robić- serwisów jak na lekarstwo, na nową dostawę trzeba trochę poczekać, a u nas zostały już same trupy...
Z serwisów między innym rower znajomego Darka; na maratonie pokrzywił klamki hamulcowe, zza granicy sprowadził sobie komplet nowych (do tego modelu i rocznika) i wystarczyło wymienić. Niestety, w trakcie wymiany okazało się, że nie wszystko do siebie pasuje i trzeba było kombinować.

Powrót wieczorem z przyjemnym wiatrem w plecy.
W domu walka z silikonem i umywalką ;)

Tymczasem w Dubrowniku dwadzieścia osiem stopni Celsjusza... :)
Kategoria Diamant, Praca


  • DST 33.54km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.29km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 26 sierpnia 2014 · dodano: 27.08.2014 | Komentarze 0

Do pracy przyjechała Justka, potem pojechaliśmy do Herbica obadać rower do remontu, pożyczyć torbę na kierę i sakwę...

Sakwy od Leszka przyszły, ale okazało się, że przez niedomówienie (a właściwie niedoczytanie) jest to jedna sakwa Crosso ExpertBag 60 Plus... plus gratisy- mniej, lub bardziej potrzebne.
Od Herbica wracaliśmy przez Milenijny i stwierdziliśmy, że na spontanie odwiedzimy Ewę i Dominika. Ciasto śliwkowe w sakwie było, piwo się zakupiło, a w perspektywie była partyjka w SmallWorld, więc czemu nie? :)
Przy okazji pożyczyliśmy na Bałkany sakwy Crosso Dry Bag 60 dla mnie, żeby wszystko było do pary i do kupy ;)

A za tydzień będziemy się zastanawiali czego nie zapakowaliśmy, o czym zapomnieliśmy i w ogóle będzie stresik przed naszymi pierwszymi sakwami- razem i osobno ;)




Kategoria Diamant, Praca


  • DST 27.55km
  • Czas 01:28
  • VAVG 18.78km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Poniedziałek, praca i powrót do rzeczywistości.

Czuć w powietrzu, że nieubłaganie kończy się lato i zaczyna się czas jesieni...
Kategoria Diamant, Praca


  • DST 57.59km
  • Czas 03:52
  • VAVG 14.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 24 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

No i po imprezie.
W nocy i nad ranem coś mocno padało, ale była okazja, żeby przetestować namiot przed Bałkanami.
Pomimo, że mam go trzynaście, albo i czternaście lat, nie raz był klejony tu i ówdzie, to nadal spokojnie można mu zaufać- całkowicie szczelny; i choć brakuje mu sporo nowoczesnych udogodnień, takich, jak dodatkowe kieszonki w środku na wszelkiego rodzaju szpej, to nadal może być (i jest) dzielnym kompanem. I za niedługo naszym domkiem na trzy tygodnie... :)
Była też możliwość sprawdzenia nowych, grubszych i własnoręcznie zaostrzonych szpilek- czad.





Wszyscy wstali, wszyscy zaczęli się zbierać, więc i na nas przyszedł czas. Po śniadaniu, czyli po dwunastej, zebraliśmy się i drogą, którą powinniśmy jechać w tamtą stronę, ruszyliśmy w stronę Kopaliny. Tam odbiliśmy na Jelcz- Laskowice.
Droga mniej ciekawa, niż wczoraj, bo pod spory wiatr, a do tego deszcz wisiał powietrzu.

W Jelczu zrobiliśmy przerwę na piwko, podczas której niejednogłośnie zadecydowaliśmy, że ze względu na pogodę i brak mojej mocy wrócimy do Wrocławia pociągiem...



Niestety (dla mnie) w pociąg wsiąść nam się nie udało i do domu dotarliśmy na kole. Było ciężko i naprawdę chujowo.

We Wrocławiu odwiedziliśmy Mamę, posililiśmy się i pojechaliśmy na przed wyjazdowe zakupy- sandały dla mnie, lampkę do namiotu, kartusze z gazem do kuchenki i matę samopompującą. Trzeba pomału to ogarniać, bo czas do wylotu zbliża się szybko i nieubłaganie. A im mniej czasu, tym większy mętlik w głowie- co zabrać?, jaką trasę wybrać?, jak to w ogóle będzie?
Najważniejsze, że tkwimy w tym razem :)
Kategoria Diamant


  • DST 50.45km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 18.92km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Miłocic.

Sobota, 23 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Tydzień po naszym ślubie i weselu, przyszedł czas na wesele Ewy i Dominika; co prawda ślub mieli dwa tygodnie wcześniej, ale świętować można zawsze ;)
Formuła zupełnie inna, niż u nas- las, ognisko, leśniczówka. Czyli fajnie.

W okolicach południa zapakowaliśmy sakwy i ruszyliśmy do Miłocic, gdzie Dominik wynajął na imprezę leśniczówkę "Hubertówkę".
Trasa fajna i przyjemna- cały czas asfalt, wiatr w plecy, więc tempo nie najgorsze, do tego przyjemnie ciepło i słonecznie; taki przedsmak podróży poślubnej po Bałkanach ;)
I tak sobie radośnie pedałowaliśmy przez Dobrzykowice, Nadolice, Miłoszyce, Jelcz- Laskowice...





W Minkowicach Oławskich, teoretycznie ostatniej miejscowości na "trasie", zahaczamy o sklep, żeby uzupełnić zapas piwa. Przy okazji też odnajdujemy stary, opuszczony i mocno nadgryziony zębem czasu kościół pw. św. Jana Nepomucena...



Za Minkowicami Oławskimi skręcamy w stronę Miłocic.
Tu trochę nam nie poszło, bo Justynka, choć była tu z Dominikiem wcześniej, to nie do końca pamiętała trasę; ja źle obczaiłem mapę dojazdu zamieszczoną przez Domina na niebieskim portalu; na dodatek współrzędne "Hubertówki" podane przez Dominika nie do końca zgrały się z naszą mapą...
Trochę więc pobłądziliśmy po okolicznych piaszczystych (!?) lasach (co z sakwami wypełnionymi po brzegi butelkami ze złotym trunkiem wcale do najłatwiejszych nie należało...), żeby po przeszło godzinie (i nadkładając blisko piętnaście kilometrów) znaleźć się w miejscu przeznaczenia. Zupełnie gdzie indziej, niż się tego spodziewaliśmy.

Na miejscu trochę przeszły nam nerwy, więc można było spokojnie wyrównywać poziom alkoholu we krwi do zastanych przy ognisku osób... ;)
Nie wdając się w szczegóły- było naprawdę fajnie. Ognisko, śpiewy i takie tam inne ;)










Kategoria Diamant, Nepomuki


  • DST 27.72km
  • Czas 01:25
  • VAVG 19.57km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 22 sierpnia 2014 · dodano: 23.08.2014 | Komentarze 0

Po pracy na Wyspę na piwko z Magdą i Frankiem...



"Koniec jest blisko, bądź spokojny, jakby mieli coś wysadzić najpierw wysadzą Waszyngton..."


Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 28.18km
  • Czas 01:27
  • VAVG 19.43km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] Diamant
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 0

Powrót z pracy z Karolem; po drodze zgarnęliśmy Justkę i skoczyliśmy na Słowiańską na piwko... :)
Kategoria Diamant, Praca


Flag Counter