Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Archiwum bloga
- 2025, Maj7 - 6
- 2025, Kwiecień10 - 8
- 2025, Marzec8 - 2
- 2025, Luty12 - 7
- 2025, Styczeń10 - 2
- 2024, Grudzień1 - 1
- 2024, Listopad8 - 5
- 2024, Październik15 - 11
- 2024, Wrzesień10 - 8
- 2024, Sierpień6 - 4
- 2024, Lipiec6 - 5
- 2024, Czerwiec3 - 3
- 2024, Maj9 - 7
- 2024, Kwiecień9 - 1
- 2024, Marzec10 - 5
- 2024, Luty2 - 2
- 2024, Styczeń3 - 1
- 2023, Grudzień3 - 1
- 2023, Listopad2 - 0
- 2023, Październik2 - 0
- 2023, Wrzesień5 - 4
- 2023, Sierpień4 - 0
- 2023, Lipiec5 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj2 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 0
- 2023, Marzec5 - 0
- 2023, Luty5 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień5 - 0
- 2022, Sierpień4 - 0
- 2022, Lipiec4 - 3
- 2022, Czerwiec13 - 8
- 2022, Maj10 - 8
- 2022, Kwiecień5 - 5
- 2022, Marzec6 - 2
- 2022, Luty2 - 2
- 2022, Styczeń2 - 1
- 2021, Grudzień5 - 1
- 2021, Listopad6 - 1
- 2021, Październik5 - 2
- 2021, Wrzesień7 - 0
- 2021, Sierpień5 - 2
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec6 - 6
- 2021, Maj4 - 8
- 2021, Kwiecień6 - 11
- 2021, Luty1 - 1
- 2021, Styczeń2 - 3
- 2020, Grudzień4 - 7
- 2020, Listopad4 - 1
- 2020, Październik1 - 1
- 2020, Wrzesień2 - 0
- 2020, Sierpień9 - 8
- 2020, Lipiec5 - 0
- 2020, Czerwiec7 - 5
- 2020, Maj5 - 4
- 2020, Kwiecień4 - 0
- 2020, Marzec22 - 11
- 2020, Luty37 - 11
- 2020, Styczeń40 - 20
- 2019, Grudzień34 - 8
- 2019, Listopad41 - 0
- 2019, Październik40 - 2
- 2019, Wrzesień42 - 3
- 2019, Sierpień28 - 0
- 2019, Lipiec50 - 9
- 2019, Czerwiec35 - 0
- 2019, Maj36 - 3
- 2019, Kwiecień34 - 4
- 2018, Grudzień6 - 0
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik16 - 0
- 2018, Wrzesień22 - 0
- 2018, Sierpień16 - 0
- 2018, Lipiec21 - 0
- 2018, Czerwiec23 - 0
- 2018, Maj17 - 11
- 2018, Kwiecień29 - 6
- 2018, Marzec25 - 0
- 2018, Luty30 - 6
- 2018, Styczeń29 - 6
- 2017, Grudzień27 - 0
- 2017, Listopad23 - 0
- 2017, Październik19 - 2
- 2017, Wrzesień25 - 0
- 2017, Sierpień20 - 0
- 2017, Lipiec26 - 3
- 2017, Czerwiec32 - 4
- 2017, Maj30 - 2
- 2017, Kwiecień36 - 0
- 2017, Marzec30 - 0
- 2017, Luty21 - 2
- 2017, Styczeń21 - 1
- 2016, Grudzień24 - 1
- 2016, Listopad25 - 4
- 2016, Październik29 - 0
- 2016, Wrzesień31 - 6
- 2016, Sierpień28 - 3
- 2016, Lipiec35 - 2
- 2016, Czerwiec32 - 2
- 2016, Maj45 - 2
- 2016, Kwiecień32 - 0
- 2016, Marzec31 - 1
- 2016, Luty26 - 0
- 2016, Styczeń29 - 1
- 2015, Grudzień27 - 0
- 2015, Listopad26 - 0
- 2015, Październik28 - 6
- 2015, Wrzesień27 - 2
- 2015, Sierpień32 - 0
- 2015, Lipiec29 - 4
- 2015, Czerwiec21 - 0
- 2015, Maj32 - 1
- 2015, Kwiecień25 - 0
- 2015, Marzec23 - 0
- 2015, Luty7 - 0
- 2015, Styczeń16 - 0
- 2014, Grudzień15 - 8
- 2014, Listopad20 - 0
- 2014, Październik26 - 10
- 2014, Wrzesień26 - 4
- 2014, Sierpień26 - 5
- 2014, Lipiec32 - 3
- 2014, Czerwiec28 - 1
- 2014, Maj29 - 13
- 2014, Kwiecień28 - 2
- 2014, Marzec27 - 5
- 2014, Luty26 - 8
- 2014, Styczeń29 - 11
- 2013, Grudzień31 - 16
- 2013, Listopad27 - 18
- 2013, Październik31 - 29
- 2013, Wrzesień27 - 10
- 2013, Sierpień26 - 0
- 2013, Lipiec25 - 2
- 2013, Czerwiec30 - 11
- 2013, Maj31 - 21
- 2013, Kwiecień29 - 42
- 2013, Marzec19 - 17
- 2013, Luty16 - 10
- 2013, Styczeń25 - 36
- 2012, Grudzień19 - 15
- 2012, Listopad24 - 7
- 2012, Październik24 - 0
- 2012, Wrzesień25 - 3
- 2012, Sierpień27 - 0
- 2012, Lipiec29 - 8
- 2012, Czerwiec13 - 14
- 2012, Maj4 - 0
- 2012, Marzec2 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień1 - 0
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 0
- 2011, Marzec3 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2015
Dystans całkowity: | 357.24 km (w terenie 76.00 km; 21.27%) |
Czas w ruchu: | 24:12 |
Średnia prędkość: | 14.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1231 m |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 13.23 km i 1h 00m |
Więcej statystyk |
- DST 7.56km
- Czas 00:28
- VAVG 16.20km/h
- Sprzęt [R.I.P.] BUBek
- Aktywność Jazda na rowerze
...
Poniedziałek, 7 września 2015 · dodano: 08.09.2015 | Komentarze 0
- DST 5.05km
- Czas 00:19
- VAVG 15.95km/h
- Sprzęt [R.I.P.] BUBek
- Aktywność Jazda na rowerze
...
Niedziela, 6 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
"Raz staruszek, spacerując w lesie,Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady."
Kategoria Wrocław
- DST 4.00km
Wakacje 2015; dzień ósmy- powrót.
Sobota, 5 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
Czas powrotu z tych tygodniowych wakacji...W ciągu dnia zrobiliśmy sobie spacer na wieżę widokową, z której nie widać za wiele, oraz na zamek, którego... już nie było ;)
Po szesnastej byliśmy już zapakowani i gotowi do powrotu...

Dystans przejechaliśmy na raz, dokładnie o północy byliśmy u mojej Mamy po klucze od mieszkania...
Kategoria Pieszo, spacer, Wakacje 2015, Wrocław, Miłomłyn
- DST 42.02km
- Teren 17.50km
- Czas 02:58
- VAVG 14.16km/h
- VMAX 36.00km/h
- Podjazdy 324m
- Sprzęt [R.I.P.] Diamant
- Aktywność Jazda na rowerze
Wakacje 2015; dzień siódmy- Ostróda.
Piątek, 4 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
Ludki z łódki posprzątali i odpłynęli, gdy jeszcze spaliśmy. Po porannym się ogarnięciu postanowiliśmy pojechać zielonym leśnym szlakiem do Ostródy.Na wyjeździe z Miłomłyna wjechaliśmy najpierw na niebieski szlak rowerowy, którym dojechaliśmy do aż za Zieloną Śluzę, gdzie wjechaliśmy na szlak zielony.

Najpierw spotkaliśmy na swojej drodze Jezioro Srebrne.


Znad Srebrnego ruszyliśmy dalej. Tutaj zaczęło już lekko kropić, jednak las skutecznie nas chronił.



Niedługo za Zieloną Śluzą dojechaliśmy do miejsca, gdzie niebieski szlak porzuciliśmy na rzecz zielonego. Cały czas wszystko fajnie i czytelnie oznaczone.

Zielonym dojechaliśmy nad Jezioro Czarne na "przedmieściach" Ostródy.




Stąd już niedaleko do Ostródy. Trasa biegnie (częściowo) groblą dawnej kolejki.





Ostróda przywitała nas większym deszczem. Na miejscu, nad jeziorem zrobiliśmy przerwę na psie śniadanie i obmyślenie dalszej trasy.
Postawiliśmy na wyjazd z miasta pieszym szlakiem zielonym, potem dojazd asfaltem do rowerowego żółtego.






Żółty szlak doprowadził nas do asfaltowego czerwonego prowadzącego prosto do Miłomłyna.



Tuż przed wjazdem do Miłomłyna pojawiło się słońce...





W domku, aż do wieczora suszenie i odpoczywanie :)
Kilka spostrzeżeń na temat przyczepki: jest wodoodporna, ale do czasu (buda jest z materiału podobnego do tropików w namiotach- dopóki nie dotknie się od wewnątrz materiału, to nie przepuszcza wody, jednak sama siatka już tak; z uwagi na to, że jest tuż za tylnym kołem, łapie z niego całe błoto i wodę; sama też nie posiada błotników, co sprawia, że strasznie brudzi. Materiał schnie w miarę szybko, ale po jeździe po offroadach warto całość przepłukać. Konieczne będzie usztywnienie boków, żeby koła nie przecierały boków budy, a w przyszłości dopracowanie systemu błotnikowego. ;)
Nie mniej jednak, nawet w "większym terenie" nie ma z nią problemu- jest stabilna i mimo moich usilnych prób nie dało się jej wywrócić.
Jeżeli chodzi o psa, to im bardziej zmęczony i wybiegany, tym chętniej wskakuje do środka.

Kategoria Diamant, Wakacje 2015, Miłomłyn
- DST 29.27km
- Teren 15.00km
- Czas 02:11
- VAVG 13.41km/h
- VMAX 42.00km/h
- Podjazdy 163m
- Sprzęt [R.I.P.] Diamant
- Aktywność Jazda na rowerze
Wakacje 2015; dzień szósty- Jaśkowo.
Czwartek, 3 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
Pogoda od rana sprzyjała, więc śmiało można było wybrać się na przejażdżkę. Temperatura w okolicach dwudziestu stopni Celsjusza do kąpieli nadawała się średnio, ale przynajmniej nie padało. Tym razem postanowiliśmy w większości opuścić znakowane szlaki i wybrać się na północny zachód od Miłomłyna- do Jaśkowa. Trasa nie długa, ale ładna. W większości przebiegająca polnymi drogami.Justynka poranek (fajnie brzmi, ale wyjątkowo sobie pofolgowaliśmy, łącznie z psem, i pospaliśmy do dziesiątej czterdzieści...) zaczęła od czilałtu na pomoście.

Niedługo potem, po zapakowaniu się, ruszyliśmy.






Postój zrobiliśmy sobie paręset metrów przed Jaśkowem nad Jeziorem... Jaśkowskim. ;)







Powrót przypadł między innymi przez znane nam Karmity.







Wróciliśmy troszkę wymęczeni mazurskimi piachami, ale zadowoleni. Pies, jakby nie musiał, to wcale by nie wstawał ;) Nie ma się co dziwić, bo przebiegł ponad połowę trasy...
Będąc w Przystani na Wyspie zastanawialiśmy się czy ktoś do nas przypłynie... Dziś się w końcu udało- trzy jachty, łącznie piętnaście osób :)

Kategoria Diamant, Wakacje 2015, Miłomłyn
- DST 5.00km
Wakacje 2015; dzień piąty- Grunwald!
Środa, 2 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
Pogoda od rana nie sprzyjała jeździe rowerem, więc stwierdziliśmy, że zrobimy sobie dzień przerwy i poleniuchujemy.Żeby jednak nie tracić dnia doszliśmy do wniosku, że możemy sobie zrobić wycieczkę samochodową... A skoro tak, to można odwiedzić kilka miejsc, w których są figury św. Jana Nepomucena...
Po rzucie okiem na mapę (i trochę moim marudzeniem ;)) postanowiliśmy odwiedzić Pola Bitwy pod Grunwaldem z 1410 roku.

Po lekko ponad godzinnej jeździe byliśmy na miejscu. Przy "wejściu" na pola jest parking (płatny, sześć złotych od auta osobowego), bar i kasa muzeum. Same pola, jak to pola- duże i tyle. Na najwyższym wzniesieniu urządzono Wzgórze Pomnikowe i muzeum (do którego nie wchodziliśmy z uwagi na psa).






















Po Grunwaldzie przyszedł czas na Nepomuki. W Internecie znaleźliśmy cztery w "okolicy". Problem polegał na tym, że wszystkie były w kościołach przy ołtarzach, a te- jak wiemy z doświadczenia- często bywają zamknięte...
Pierwszego sfotografowaliśmy w Dąbrównie; drewniana figura znajduje się w ołtarzu głównym. Figura o tyle ciekawa, że Jan trzyma palec na ustach, co nie jest częste w wizerunkach świętego.
Sam kościół w Dąbrównie jest również pod wezwaniem św. Jana Nepomucena.



Następnego Jana odnaleźliśmy w Prątnicy, na szczęście i tu kościół był otwarty.
Tego Nepomuka udało się uchwycić Justynce mimo renowacji, jaka była przeprowadzana wewnątrz kościoła.

Kolejny miał być w Lubawie, w drewnianym kościółku pod wezwaniem św. Barbary. Niestety, zarówno kościół, jak i dziedziniec były zamknięte...

Na powrocie zahaczyliśmy jeszcze o Ostródę i potem prosto do Miłomłyna :)

Kategoria Nepomuki, Pieszo, spacer, Wakacje 2015, Miłomłyn
- DST 43.29km
- Teren 25.00km
- Czas 03:22
- VAVG 12.86km/h
- VMAX 40.00km/h
- Podjazdy 326m
- Sprzęt [R.I.P.] Diamant
- Aktywność Jazda na rowerze
Wakacje 2015; dzień czwarty- niebieski szlak.
Wtorek, 1 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0
Pogoda od rana dopisywała, więc prawie od razu po śniadaniu ruszyliśmy na rowerki. Tym razem postanowiliśmy objechać niebieski szlak z lekkimi modyfikacjami.Najpierw pojechaliśmy na południowy wschód od Miłomłyna, w kierunku Piławek. Od samego początku szlak był doskonale oznakowany i czytelny, w przeciwieństwie do wczorajszego żółtego.




Niebieskim szlakiem, przez las, dotarliśmy do Zielonej Śluzy na Kanale Elbląskim.




Dalej pojechaliśmy do Liwy, następnie Zalewa. Od południa minęliśmy Jezioro Gil Mały i dalej leśnym szlakiem niebieskim dojechaliśmy do Jeziora Gil Wielki, gdzie przy malowniczym pomoście zrobiliśmy przerwę na drugie śniadanie. Justynka i Mango na kąpiel. Widać, że pies jest znad morza, bo żadnej wodzie nie odpuści... ;)
















Po dojeździe niebieskim szlakiem do asfaltu odbiliśmy z niebieskiego szlaku i pojechaliśmy asfaltem w stronę Kalitek. Minęliśmy Sąpy, już nieco spragnieni, i dopiero w Urowie spotkaliśmy sklep, gdzie można było się zatrzymać, napić i odpocząć. :)


Za Urowem jeszcze kawałek asfaltem i znów powrót na niebieski szlak w stronę Mozgowa. Stamtąd nad Jezioro Kocioł, przy Hotelu Zamek Karnity. Znów chwila na odpoczynek i popływanie :)










Z Karnit już cały czas niebieskim szlakiem, prosto do Miłomłyna.



Po powrocie wszyscy padli :)

Słońce, gorąc, lasy i piaszczyste szlaki wszystkim dały się we znaki ;)
Kategoria Diamant, Wakacje 2015, Miłomłyn