Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:357.24 km (w terenie 76.00 km; 21.27%)
Czas w ruchu:24:12
Średnia prędkość:14.03 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Suma podjazdów:1231 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:13.23 km i 1h 00m
Więcej statystyk
  • DST 6.94km
  • Czas 00:25
  • VAVG 16.66km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 28 września 2015 · dodano: 28.09.2015 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 8.71km
  • Aktywność Chodzenie

Spacer.

Niedziela, 27 września 2015 · dodano: 28.09.2015 | Komentarze 0

Spacer z Mango...




  • DST 2.78km
  • Czas 00:12
  • VAVG 13.90km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 27 września 2015 · dodano: 28.09.2015 | Komentarze 0

Po imieninowego kwiatka dla wracającej ze studiowania Justynki...


Kategoria Wrocław


  • DST 6.49km
  • Czas 00:25
  • VAVG 15.58km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lampka stop Sigma BrakeLight- test.

Sobota, 26 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 2

O czasu, kiedy mamy przyczepkę dla psa pojawił się mały problem: podczas jazdy, kiedy to Justynka jedzie za mną i za przyczepką, nie zawsze jest w stanie stwierdzić kiedy hamuję. Kilka razy denerwowała się, że prawie wjechała w przyczepkę, bo ja zacząłem zwalniać.
Tuż przed urlopem w sklepie pojawiła się nowość- lampka stopu niemieckiego producenta elektroniki rowerowej Sigma Sport.
Długo się nie zastanawiając wziąłem dwie- jedną dla siebie, a drugą dla Justyny, żeby smutno Jej nie było ;)

Lampka jest niesamowicie mała i lekka- 7 gramów z baterią, to naprawdę niewiele. Dioda jest mocna, jasna i bardzo wydajna (według zapewnień producenta- około sto tysięcy (!) procesów hamowania; bądź jak kto woli dwieście godzin ciągłego świecenia).
BrakeLight przeznaczona jest do klasycznych hamulców mechanicznych (na linkę)- u- brake, v- brake i Cantilever. Niestety nie da się jej użyć w przypadku hamulców tarczowych (mechanicznych czy hydraulicznych) oraz rolkowych/ bębnowych.

Montaż jest bardzo prosty- zakładamy na linkę, dokręcamy śrubę mocującą i gotowe. Można jeszcze wyregulować kiedy lampka ma się zaświecić- czyli jak mocno trzeba nacisnąć klamkę hamulca, żeby lampka dała znać, że hamujemy.
Proste i szybkie.

W naszym przypadku czar prysł właśnie po założeniu lampki. W rowerach trekkingowych lampka taka nie za bardzo ma rację bytu z uwagi na umiejscowienie hamulca i... bagażnik, który prawie całą ją zasłania. Dodatkowo prawidłowo zamocowana lampka ma skłonności do przemieszczania się w płaszczyźnie góra- dół, co sprawia, że staje się jeszcze bardziej niewidoczna.
Kolejna sprawa to to, że pomimo zastosowania mocnej diody LED nie widać za bardzo w ciągu dnia, zwłaszcza słonecznego. To z kolei kwalifikuje lampkę do używania w nocy, co trochę mija się z celem (choć w okresie jesienno- zimowym podczas porannych dojazdów do pracy i popołudniowych z niej powrotów ma sens...).
Oczywiście powstają też pytania w stylu: a co, gdy hamuję w większości przednim (bardziej efektywnym) hamulcem? No nic, po prostu ta lampka się nie przyda. ;)

O wiele bardziej praktyczna ta lampka jest w sytuacji, gdy montujemy ją do roweru szosowego z hamulcem u- brake. Konstrukcja tego hamulca, gdzie linka poprowadzona jest pionowo gwarantuje nam to, że lampka nie będzie się przesuwała, a będzie też bardziej widoczna. Można też spróbować montażu w rowerach crossowych (bez bagażnika) z hamulcem v- brake, ale będzie występował taki problem, jak u mnie.

Generalnie kupiłem Sigmę BrakeLight pod wpływem chwili, zupełnie bez zastanowienia. Na szczęście nie była droga- dwadzieścia pięć złotych za sztukę, to nie są jakieś wielkie pieniądze.
Lampka jest typowym gadżetem dla osób, które na rowerze lubią mieć wszystko; mi się właściwie nie przydaje. Dodatkowo dziwi fakt wypuszczenia produktu na rynek, w którym hamulce mechaniczne są w odwrocie na rzecz hydrauliki.














Dorzucam dziś nową kategorię: "Test". Trochę tego szpeju do opisywania i testowania jest, a że rowerowy sezon ogórkowy się zaczyna, to będzie co robić. Kilka wcześniejszych wpisów też pozwoliłem sobie dorzucić do kategorii.
Kategoria Praca, Wrocław, Test


  • DST 6.31km
  • Czas 00:24
  • VAVG 15.77km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec i początek!

Piątek, 25 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 0

Właściwie koniec remontu nowego sklepu przy Świdnickiej 49. Pozostały sprawy do zrobienia w tak zwanym międzyczasie plus otwarcie VeloJuice.
Nie będę ukrywał, że miałem w tym swój nie mały wkład budowlano- hydrauliczno- wykończeniowy.
W ścisłym centrum Wrocławia powstało naprawdę fajne miejsce na rowerowej (i nie tylko!) mapie tego miasta. Sklep stricte rowerowy w połączeniu z barem serwującym świeże owocowe soki i zdrowe kanapki ma rację bytu przy tej głównej miejskiej arterii.


































To już nie sklep, a salon rowerowy :)



Prywatniej- Justek zaczęła studiować osteopatię. Dość spontanicznie to wszystko wyszło, więc w ten weekend jestem spontanicznie słomianym wdowcem... ;)


  • DST 21.38km
  • Czas 01:17
  • VAVG 16.66km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 24 września 2015 · dodano: 24.09.2015 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 7.15km
  • Czas 00:27
  • VAVG 15.89km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 23 września 2015 · dodano: 23.09.2015 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 6.47km
  • Czas 00:24
  • VAVG 16.17km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni dzień lata...

Wtorek, 22 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 6.71km
  • Czas 00:25
  • VAVG 16.10km/h
  • Sprzęt [R.I.P.] BUBek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 21 września 2015 · dodano: 21.09.2015 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 20.20km
  • Teren 18.50km
  • Czas 02:17
  • VAVG 8.85km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Podjazdy 418m
  • Sprzęt [R.I.P] Canyon Nerve AL+
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnie letnie Rychlebske Stezy.

Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 0

Od dłuższego czasu próbowaliśmy z Mariem umówić się na wyjazd na Rychlebskie Ścieżki, w końcu obu nam termin "podpasował" i udało się wyjechać; przy okazji zabraliśmy Michała i ruszyliśmy.
Wyjazd wypadł nam w sobotę po pracy. Po dwóch i pół godzinie jazdy znaleźliśmy się przy Centrum Rychlebskich Ścieżek. Rozpaliliśmy grilla, rozpiliśmy kilka(naście) piwek (a Michał  biedronkową Amarenę... ;)) i rozpoczęliśmy wieczór.
Wieczorem chłód dość spory, ale w busie, we trzech w nocy było komfortowo termicznie i średnio wygodnie kinetycznie ;) Mariowi przypadła największa wygoda, bo spał na pace, a my z Michałem z przodu.
Wstaliśmy po dziewiątej, a gdyby nie nastawione wieczorem budziki, pewnie jeszcze trochę byśmy pospali zmęczeni trudami wieczoru ;)
Szybka poranna toaleta, śniadanie, przepakowanie plecaków i ruszyliśmy na trasy.
W pierwszej wersji mieliśmy najpierw- na rozgrzewkę- przejechać lajtowy szlak wzdłuż Czarnego Potoku, a potem przez Trail Dr. Wissnera dostać się na Super Flow i po zjechaniu zapakować się i wrócić do Wrocławia.
Pogoda jednak trochę zweryfikowała nasze plany; rana było baaardzo rześko, a niebo zaciągało się złowieszczymi chmurami, więc postanowiliśmy odwrócić trasę- najpierw Super Flow, a Czarny Potok na rozjazd.

Specyfika Rychebskich Ścieżek jest taka, że- chcąc, nie chcąc- najpierw czeka nas około osiem kilometrów (wyjątkowo upierdliwego tego dnia) podjazdu. Mario chyba się czegoś z rana nawciągał, bo gnał do góry podjeżdżając wszystko, zostawiając mnie i Michała prowadzących rowery daleko w tyle... Czasem zostawałem z tyłu sam jak palec... ;)
Przejechaliśmy Trail Dr. Wissnera, szeroką szutrową dojazdówką dojechaliśmy w końcu do wjazdu na Super Flow. Flow był, ale z Mariem jeździmy chyba za wolno, więc zabrakło Super ;) Michał za to gnał do przodu, jak szalony. Cóż, też kiedyś miałem dwadzieścia lat... :)
Pod koniec trasy złapał nas lekki deszcz, a po przyjechaniu do auta rozpadało się już naprawdę mocno. Chcieliśmy przeczekać i ruszyć na czarny szlak, ale po pewnym czasie zwątpiliśmy, że się wypogodzi.
Postanowiliśmy się więc, że... wracamy. Trochę słabo- jechać w jedną stronę ponad dwie godziny autem, żeby zrobić na rowerze dwadzieścia kilometrów- ale cóż, pogody się nie wybiera. Dopakowaliśmy auto i ruszyliśmy z powrotem do Wrocławia, z tym, że przez... Mikolin, żeby odebrać Justynkę i Mango od teściów.
W Mikolinie nas nakarmili, napoili, mogliśmy więc dopakować samochód i wrócić do domu. :)
Wyjazd krótki, kilometrów niewiele, ale i takie są potrzebne, żeby choć trochę podładować baterie.































Flag Counter