Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2024

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

Podsumowanie 2024.

Wtorek, 31 grudnia 2024 · dodano: 04.01.2025 | Komentarze 1

Kolejny rok z BS.pl mija, kolejne podsumowanie.
Właściwie, to kolejny rok życia mija... Trzydziesty dziewiąty krzyżyk na karku, teraz czwórka z przodu zbliża się nieubłaganie, to i z górki ;-) 
Mijający rok był... ciekawy, momentami dziwny, przyniósł sporo niewiadomych, jeszcze więcej "nieoczekiwanych" zwrotów... Przede wszystkim był jednak dobrym rokiem, który będę bardzo dobrze wspominał pod wieloma względami. 

Rowerowo - "najlepszy" od dobrych kilku lat. Zdecydowanie poszedłem na rekord; może, gdyby nie zwariowana końcówka roku listopad / grudzień, to dobiłbym do dwóch i pół tysiąca kilometrów, ale i tak jest naprawdę dobrze. Bardzo fajnie nam się kręci z Sylwią, rok obfitował w mniejsze bądź większe wycieczki, w te bardziej przemyślane lub te bardziej spontaniczne i przemyślane ciut mniej ;-) 
Patrząc po mapie, to odwiedziliśmy Mazury, "Oberland", byliśmy na wschodzie przy rosyjskiej granicy, zachodniej przy niemieckiej, od południa Tatry w tle (i trochę pomiędzy). Do tego dalsze lub bliższe lokalne przejażdżki, morze... 
Miło, że razem, bo tak raźniej. 
2024 to również zmiana roweru - z Quipa mieszczucha na bardziej trekkingowego R&M. To była dobra zmiana i zdecydowanie polubiłem się z powrotem z pochyloną pozycją, odkryłem trochę bardziej piastę Enviolo i napęd paskowy. 
Z Quipem trochę przejechaliśmy, pod koniec więcej terenów, pól i bezdroży, do których totalnie się nie nadawał, ale jakoś sobie radziliśmy. Nie mniej nie był to rower na tego typu wycieczki. 
Z Ryśkiem jest i (chyba będzie) trochę inaczej. Zobaczymy. 
Ogólnie - lekko ponad dwa tysiące kilometrów tu i tam, bliżej lub dalej; trochę razem, trochę samotnie. Wszystkie naprawdę wartościowe, nawet wtedy, kiedy było zimno, mokro, albo wiatr w gębę wiał. Warto było, bo będzie co wspominać. 
Ale, żeby nie było - słońce też nie raz i nie dwa prażyło. 
:-)

Samochód (a raczej dwa) - tyle kilometrów nie zrobiłem chyba w ciągu roku jeszcze nigdy wcześniej. Nie prowadzę "autostats'a", więc ciężko mi określić ile dokładnie ich było, ale na podstawie przeglądów i wymiany oleju jestem w stanie określić, że około 40 tysięcy. Busem w "sezonie", głównie wakacyjnie, Skodzinką na co dzień, sporo w trasie, większość na krótszych dystansach. 
Z serwisowych spraw, to standardowe wymiany olejów, filtrów w obu autach. 
Busik dostał nową pompę wspomagania, bo starą urwałem usukteczniając offroad na Mazurach. Oraz akumulator żelowy, jako postojowy pod panel słoneczny. Poza tym jak w zimie nie odpalał, to nie odpala nadal (co najwyżej na kablach, albo prostowniku) ;-)
Skodzina jakoś sobie radzi i poza wymianą bezpiecznika od gniazda zapalniczki nadal jeździ, mimo, że na początku roku zalałem ją benzyną zamiast ropą ;-) Dzielnie znosi wszelkie bagaże i rowery na haku, choć swoje lata już ma... 

Służbowo - nadal tam, gdzie byłem i jestem. Kolejny rok praca "z domu". W marcu minie dziesięć lat. 

Prywatnie - długa historia, ale chyba z "happy endem". W połowie lutego rozwód, taki pełonoprawny, na papierku.
Od początku marca "na swoim" (wynajętym). Historia kredytowa zamknięta jakoś pod koniec lipca. Z byłą żoną "stosunki" jak najbardziej ok., z Sylwią również. 
Dwie przeprowadzki w jednym roku (głowa pęka!), ale trzeba dźwignąć bagaż doświadczeń (i nie tylko) i iść naprzód. 
Pod koniec roku nowe miejsce zamieszkania...  


Plany na przyszły rok?
Rowerowych / wyjazdowych - mnóstwo. Tylko niech ktoś zwiększy pulę dni urlopowych. 

I żeby tradycji stała się zadość - podsumowanie roku 2024 na zdjęciach. 
Tym razem w sepii.
Hej! 

Styczeń.


Luty.


Marzec.


Kwiecień.


Maj.


Czerwiec.


Lipiec.


Siepień.


Wrzesień.


Październik.


Listopad.


Grudzień.



Flag Counter