Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 46545.83 kilometrów w tym 6832.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:15618.76 km (w terenie 470.09 km; 3.01%)
Czas w ruchu:773:37
Średnia prędkość:17.63 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:4793 m
Maks. tętno maksymalne:169 (87 %)
Maks. tętno średnie:141 (73 %)
Suma kalorii:7380 kcal
Liczba aktywności:1457
Średnio na aktywność:10.73 km i 0h 36m
Więcej statystyk

Niedzielna praca w gówno się obraca! ;)

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 0

Niedziela w pracy :)
Po pierwsze dla kasy, po drugie jutro w nocy wyjazd na majówkę, więc trzeba było trochę nadgonić.
Całe szczęście z Justynką, więc czas jakoś tak fajniej leciał.
Początkowo miało być, że posiedzimy do szesnastej, ale wyszło, że skończyliśmy wszyscy o... dwudziestej pierwszej :)
W międzyczasie ja normalnie popracowałem, a Justka poskładała rower dla Kaśki.
Do tego Aśka pojechała po grilla, więc była i kiełba i browar i w ogóle nie najgorzej się pracowało.
Ogólnie czułem się, jak w poniedziałek, a biorąc pod uwagę, że wyjazd jest, to jutro taki jakby piątek już. Szybki tydzień. ;)


Kategoria Praca, Wrocław


  • DST 47.68km
  • Czas 02:54
  • VAVG 16.44km/h
  • VMAX 41.68km/h
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt [R.I.P] Canyon Nerve AL+
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy napęd + Masa Krytyczna.

Piątek, 25 kwietnia 2014 · dodano: 26.04.2014 | Komentarze 0

Rano z Justynką do pracy.
Przyszedł w końcu czas na kolejny nowy napęd; znów nie dziesiątka, a "tylko" dziewiątka- trochę się już przyzwyczaiłem, ale o ostatecznej decyzji przeważył budżet ;)
Wymieniłem więc kasetę, łańcuch i kółka od przerzutki. Przy okazji odpowietrzyłem tylny hamulec, ale będę musiał to powtórzyć, bo nie do końca jestem zadowolony z efektu.
W międzyczasie Maryś powalczył trochę z Justyny rowerem- podregulował Jej obie przerzutki, bo ciągle było coś nie tak...











Po pracy wszyscy- ja, Marian, Kamil, Asia i Karol pojechaliśmy na kwietniową Masę. Justynka dołączyła dopiero na końcu, bo wczesniej była w pracy.







Wczoraj na serwis, a właściwie złożenie i przygotowanie do sezonu startowego trafił Specialized Camber Comp:



... jak nie przepadam za fullami na dużych kołach, to w tym się trochę zacząłem podkochiwać ;)
Rama, jeżeli chodzi o wykonanie i malowanie, to majstersztyk; do tego cała konstrukcja dość zwarta, przez co zwrotna, jak na 29", trochę więcej skoku, niż "klasycznie" sto i do tego mega czułe tylne zawieszenie FSR. Mistrzostwo świata!
Mógłbym mieć takie coś w swojej stajni, choć cały czas uważam, że jak dwadzieścia dziewięć cali, to tylko na sztywno... ;)

Sobota wolna, bo razem z Adamem jeździmy za moim garniturem na ślub. Za to niedziela i poniedziałek pracowity, bo w nocy z poniedziałku na wtorek pakujemy się z rowerkami do Marianowego kampera i ruszamy w Bieszczady... :)




Kategoria Canyon, Praca, Serwis, Wrocław


...

Środa, 23 kwietnia 2014 · dodano: 23.04.2014 | Komentarze 0

"Dajcie mi odpowiednio długą dźwignię i punkt podparcia, a podniosę Ziemię..."


...

Piątek, 18 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


...

Czwartek, 17 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 0

W pracy długo, zdecydowanie za długo, ale trzeba nazbierać na garnitur ślubny, buty i wyjazd w Bieszczady na majówkę :)

Bart skończył spawanie ramki. Cały koszt, to czterdzieści złotych, które wziął tokarz za wytoczenie tulejki redukcyjnej. Bart nie chciał nic, bo "to był moment" :)
Tulejka w ramę została wciśnięta, myślałem, że uda się tak, żeby sięgała przez całą długość ramy, ale się nie udało, bo rama niżej jest owalna, a nie okrągła. Ale i tak jest dobrze, spaw fajnie wyszedł, a całość wygląda naprawdę solidnie.

Tak, jak ustalałem z Młodym, do którego idzie rower- spawu nie szlifuję, bo chce sam to sobie zrobić, nie maluję, bo to też sam chce sobie ogarnąć. Dla mnie lepiej, bo nie muszę kombinować, a on będzie miał tak, jak chce. A jak spieprzy, to będzie mógł mieć pretensje tylko do siebie ;)

Ogólnie temat pt "Rocky Mountain" właściwie zamknięty. Rower pospawany, wysłany (18.04) w częściach, bo tak sobie Młody zażyczył :)
Całość trochę trwała, bo kupiec trochę się zastanawiał, potem ciężko było ustrzelić Barta we Wrocławiu, ale w końcu się udało.

Kilka zdjęć poglądowych (zdjęcia sprzed spawania i całego roweru w archiwum):












...

Środa, 16 kwietnia 2014 · dodano: 16.04.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


...

Wtorek, 15 kwietnia 2014 · dodano: 15.04.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


...

Poniedziałek, 14 kwietnia 2014 · dodano: 14.04.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Wrocław


Szewc bez butów nie chodzi.

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 13.04.2014 | Komentarze 0

Z rana, przed pracą, zmieniłem oponki.
W pracy w końcu znalazłem chwilę i zabrałem się za swój rower. Na pierwszy strzał poszedł przedni Fox, bo zaczął trochę mulić, a poza tym pękł mu rok bez żadnego serwisu...





Wszystko rozkręciłem, przeczyściłem, nasmarowałem i złożyłem do kupy. Właściwie roboty dużo nie było- w środku można było znaleźć czysty fabryczny smar (w śladowych właściwie ilościach) i olej, który na zużyty nie wyglądał, ale jego ilość też nie powalała.
Nasączyłem ponownie gąbki, uzupełniłem olej (7,5W) i złożyłem do kupy.









Przy okazji wykryłem lekki luz na łożyskach suportu; korzystając więc z "wolnej" chwili i za to się od razu zabrałem. Na szczęście "swoich" szlifowanych zamiennych łożysk mam pod dostatkiem :)







W najbliższym czasie planuję jeszcze zabrać się za tylnego Fox'a i wymianę łożysk w zawieszeniu i kołach.

A wieczorem parapetówka się odbyła :)


Wpis jest pisany 13. kwietnia i właśnie jesteśmy po zamówieniu obrączek, odbiór 20. maja :)


...

Piątek, 11 kwietnia 2014 · dodano: 11.04.2014 | Komentarze 0

Wracam do Conti w Canyonie. Znów wjeżdżają Mountain King 2,4", ale trochę się zawiodłem, bo po "atrakcyjnej" cenie w zaznajomionym sklepie dostałem chińszczyznę, a nie Deutsche Technik, Get The Grip itd. ;)

Schwalbe za szybko się ścierają i jednak 2,5" szerokości, to trochę przegięcie do naszego enduro.

A Bieszczady tuż tuż... :)




Flag Counter