Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Sylwią

Dystans całkowity:1496.50 km (w terenie 378.50 km; 25.29%)
Czas w ruchu:44:55
Średnia prędkość:15.53 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:6374 m
Suma kalorii:5027 kcal
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:38.37 km i 2h 48m
Więcej statystyk
  • DST 54.00km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Baryczy.

Niedziela, 28 lipca 2024 · dodano: 06.08.2024 | Komentarze 1

Sobota pracująca, a po pracy wypad w Dolinę Barczy. 
Nocleg w busiku nad Baryczą, a niedziela rowerowa. 
Miała być trasa z Milicza do Żmigrodu, ale najpierw trochę pokręciliśmy się w okolicy samego Milicza, Grabownicy i stawów milickich. Finalnie dojechaliśmy do Sułowa, gdzie zawróciliśmy już do auta, bo zrobiło się późno, a trzeba było jeszcze wrócić. 
Pogoda mocno w kratkę; od wieczora do rana padało, nad ranem też trochę deszczu. Potem w ciągu dnia pochmurno z przejaśnieniami i chwilowymi opadami. I z mocnym wiatrem...
Fajnie spędzona niedziela, choć mocno spontanicznie to wszystko wyszło.
Największym hitem, jak dla mnie, był tramwaj w środku wioski przerobiony na... biblioekę :-)














































































  • DST 130.00km
  • Teren 40.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wakacje 2024 - Niechorze.

Środa, 24 lipca 2024 · dodano: 31.07.2024 | Komentarze 1

Wakacje 2024. 
Kilometry rowerowe zbiorcze z całego wyjazdu. 
Wakacje inne niż dotychczas, przynajmniej od bardzo dawna. Po pierwsze nie busikiem, po drugie mocno stacjonarnie :-) Mimo to kilometrów rowerem więcej, niż podczas ostatnich wakacji... 
Inaczej, ale bardzo fajnie. Skoda zapakowana po dach, na pokładzie trzy osoby, w tym jedna mocno niepełnoletnia, i trzy rowery. Było plażowanie, opalanie, trochę morskiej wody, trochę zwiedzania i trochę kręcenia rowerem. Były zachody i wschody słońca i nawet śpiewy przy gitarze (nie moje ;-)). Mimo początkowej niechęci najmłodszego członka ekipy, to z czasem wyjazdy na rowerze, choćby na lody, weszły trochę w krew i potem jakoś sam z siebie sięgał po rower :-) 
Mimo wielu obaw z wielu powodów przed wyjazdem, to wyszło chyba całkiem nieźle. 
Zdjęcia bez ładu i składu. 




































































































W samym Niechorzu jest bardzo fajny park miniatur z latarniami morskimi. 
Można szybko zaliczyćcałe wybrzeże i szlak latarni :-) 





























































































  • DST 60.00km
  • Teren 4.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wrocławia.

Sobota, 8 czerwca 2024 · dodano: 11.06.2024 | Komentarze 0

Do Wrocłwia na koncert Dawida Podsiadło. 
Trochę nie moja muzyka, nie mój klimat, ale fajnie było. 
Pierwszy raz w życiu widziałem tyle ludzi na jednym spędzie w jednym miejscu :-)
Niezłe show, fajnie było wziąć w tym udział. 
A że pogoda dopisała, to żal nie było pojechać rowerem, chociaż w pierwszym wariancie była wersja jechania autem... ;-) 











  • DST 90.00km
  • Teren 50.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Koguta & Mazury.

Środa, 5 czerwca 2024 · dodano: 13.06.2024 | Komentarze 1

Kilometry z wyjazdu zbiorcze. 

Autem: blisko 1700 kilometrów. 
Rowerami objazdowo: równo 90 kilometrów. 
Tydzień spania w aucie, poza dwoma noclegami na kempingu, to wszytkie na dziko. 
Objechae Jezioro Mamry. 

Sam rajd - "gorszy" niż w zwszłym roku, Organizatorzy się pewnie starali, ale nie wyszło. 
Mimo wszystko fajnie było zobaczyć te wszystkie auta, potrąbić sobie z innymi na przejazdach i mijankach na trasie. 
No i kasa na chore dzieciaki. W końcu to rajd charytaywny. 

Rowery dały radę, busik też :-) 
W Mamerkach zachciało się nam offroadów i urwałem pompę wspomagania, ale pan mechanick z wioski obok ogrnął niemal od ręki. 
A przed wyjazdem trzeba było wymienić jeden z dwóch akumulatorów postojowych. Gruby - on dopiero po tylu latach i zimach padł na amen, prawie do końca był sprawny i działał. :-P

Na koniec Miłomłyn. 
Zawsze żal wracać stamtąd... 

Zdjęcia bez ładu i składu. 




















































































































































































































































  • DST 16.00km
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 23 maja 2024 · dodano: 24.05.2024 | Komentarze 0

Popołudniowa przejażdżka po truskawki do Łagiewnik i nad Staw Trzcinowy. 
Fajne są te długie wieczory... 





Kategoria Quip, Wioska, Z Sylwią


  • DST 17.00km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 21 maja 2024 · dodano: 22.05.2024 | Komentarze 0

Popołudniowa przejażdżka. 
Postój nad stawem w Stoszowie, w tle masyw Ślęży i Raduni.

Kategoria Quip, Wioska, Z Sylwią


  • DST 4.00km
  • Aktywność Wędrówka

...

Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 0

Niedzielne popołudnie na Wzgórzach Kiełczyńskich. 
Młodego udało się trochę zainteresować geocachingiem (odkryliśmy dwie skrytki!), trochę pochodziliśmy. 
W kościele w Kiełczynie (oczywiście nawa główna i ołtarz do zobaczenia zza kraty...) ciekawy odrestaurowany konfesjonał z 1934 roku. Fajnie, że zachowane zostały oryginalne napisy i rzeźbione serce gorejące. 
Najciekawszy był jednak pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej położony na końcu ścieżki w lesie. Wysoki, kamienny cokół zwieńczony figurą leżącego lwa. Na Trzech stronach cokołu nazwiska poległych w Wielkiej Wojnie z samego Kiełczyna i pobliskich miejscowości. Pomnik odrestaurowany w 2006 roku, w 1925 uznany za najpiękniejszy z tego typu monumentów na terenie ówczesnych Niemiec. 
Faktycznie, biorąc pod uwagę inne z tego okresu, to jest dość okazały i robi wrażenie. 

(Choć jak dla mnie, to póki co wygrywa ten z Brzegu. Co prawda wzniesiony trzy lata później, bo w 1928 roku, ale w "latach świetności" był bardzo okazały - pięć wysokich kolumn, każda symbolizująca jeden rok wojny, na każdym miecz wbity rękojeścią do dołu), dwie "hale" po bokach, duży staw przed... Aktualnie już nie Pomnik Poległych w Parku Peppela, a tzw. "kwadratówka"(ostatnimi laty rewitalizowana") w Parku Przyrody. Z kolumn nie zostało nic poza pięcioma "donicami" na kwiaty, choć bardziej na śmieci. Polecam do zobaczenia TUTAJ.)





















  • DST 18.00km
  • Teren 8.00km
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 10 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 1

Kolejna popołudniowa przejażdżka korzystając z przyjemnej pogody. 
Tym razem "w drugą stronę". Były ruiny wieży widokowej, nieoczekiwany i nieoczywisty wąwóz, dawna osada, która okazała się być jeynie polanką ;-) 
Fajna ta okolica, jest co zwiedzać. 
















W Ligocie Wielkiej trafiliśmy do kościoła pw Matki Boskiej Królowej Polski. Kościółek, jak kościółek - niby nic ciekawego sobą nie reprezentuje (chociaż ma ciekawą wieżę i dzwonnicę z dzwonem na dachu na zewnątrz), to ciekawa jest kapliczka przed nim. 
Dawniej był to pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej z tejże miejscowości, aktualnie "przerobiony" na kapliczkę Maryjną. Zupełnie przypadkiem udało mi się uchwycić mocno zbliżone jej ujęcie, które w oryginale można zobaczyć na pocztówce z tej miejscowości TUTAJTUTAJ





Coś te Ligoty mają z "adaptacją" pomników pierwszowjennych, bo przecież nieopodal Brzozowca, w Ligocie Książęcej, również jest pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej, również "przerobiony" na bardziej współczesną kapliczkę. Z tą różnicą, że tam zachował się większy fragment, odrobina napisów i krzyż wieńczący całość. 
Gdzieś na bikelogu wrzucałem swoje zdjęcia, ale dla zainteresowanych można zobaczyć, jak wygląda współcześnie TUTAJTUTAJ.  

Kategoria Quip, Wioska, Z Sylwią


  • DST 29.00km
  • Teren 10.00km
  • Podjazdy 554m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 9 maja 2024 · dodano: 09.05.2024 | Komentarze 2

Popołudniowa przejażdżka do Będkowic do niedawno otworzonej pizzeri "Przy Szlaku".
Przez singla i Suliwoods. Na Qupie :-) 
A pizza całkiem dobra, śmiało można polecić. 











  • DST 48.00km
  • Teren 15.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka 2024.

Niedziela, 5 maja 2024 · dodano: 13.05.2024 | Komentarze 1

Tegoroczna majówka - kilometry rowerowe zbiorcze. 
Mocno nieoczywista. Do ostatniej chwili, bo myślałem, ż będą solo Mazury... 
Autem ponad tysiąc kilometrów łącznie. 
Było trochę samotnych kilometrów samochodem z rowermi na bagażniku. 
Było spotkanie ze znajomymi i dwa niesamowite dni z dzieciakami (!). W zakesie wieku 3- 15 lat... 
Było zwiedzanie. 
Było śpiewogranie ("gdzie słyszysz śpiew tam wstąp, tam ludzie dobre serca mają...")
Było spanie w busie w kilku miejscach. W kilku na dziko, był też camping. 
Było nocne odkopywanie busika, bo zagrzebałem w nocy w lesie w piachu. 
Było jeżedżenie rowerem, choć więcej autem. 
Było województwo łódzkie, świętokrzyskie, śląskie. 
Byli fajni ludzie. 
Były zachody słońca. 
Były pyszne obiady i wspaniałe poranne kawy. 
Bywały kawy pod zamkami. 
Była pustynia. 

Było po prostu dobrze. 
W każdej chwili. 

Rowerowo - część szlaku Orlich Gniazd. 
Autem - podobnie ;-)

Zdjęcia bez ładu i składu :-) 























































 

































































































Flag Counter