Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45438.83 kilometrów w tym 6642.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rysiek

Dystans całkowity:1609.10 km (w terenie 135.50 km; 8.42%)
Czas w ruchu:85:53
Średnia prędkość:18.37 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:5245 m
Suma kalorii:13611 kcal
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:23.32 km i 1h 18m
Więcej statystyk
  • DST 27.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 23.83km/h
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 13 października 2024 · dodano: 13.10.2024 | Komentarze 1

Powrót. 
Dawno tak nie zmokłem. 
Przed Łagiewnikami dwa razy prawie zrzucilo mnie z roweru, tak wiało. 
Deszcz nie pomagał. 
Ostatnia prosta pod górkę, pod wiatr, w ulewie. 
Elektryk nie pomgał, tzn pomogał, ale jakoś nie było czuć. 
Ale i tak było fajnie. 
Mimo podgrzewanego siodełka jajka tak mi się skurczyły, że dawno ich takich nie widziałem. 





  • DST 26.10km
  • Czas 01:04
  • VAVG 24.47km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Kalorie 420kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Sobota, 12 października 2024 · dodano: 13.10.2024 | Komentarze 0

Wieczornie. 
Spontanicznie. 
Rodzinnie. 
Przyjacielsko. 
Szkoda, że tak rzadko. 
A zaczęło się od pytania o serwis zapalniczek Zippo. 





  • DST 15.10km
  • Czas 00:42
  • VAVG 21.57km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Kalorie 169kcal
  • Podjazdy 89m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 11 października 2024 · dodano: 12.10.2024 | Komentarze 0

Popołudniowo. 

Kategoria Rysiek, Wioska


  • DST 11.20km
  • Czas 00:29
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Kalorie 124kcal
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 10 października 2024 · dodano: 11.10.2024 | Komentarze 2

Wieczorna przejażdżka. 
Na zdjęciach podświetlenie podgrzewania siodełka i porównanie przedniej Supernovy w opcji "dzienne" / "długie".











Kategoria Rysiek, Test, Wioska


  • DST 11.20km
  • Czas 00:29
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Kalorie 124kcal
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 9 października 2024 · dodano: 10.10.2024 | Komentarze 1

Wieczorne szwędanie. 

Kategoria Rysiek, Wioska


  • DST 25.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Kalorie 305kcal
  • Podjazdy 112m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na grzyby.

Wtorek, 8 października 2024 · dodano: 09.10.2024 | Komentarze 0

Popołudniowo - wieczorna przejażdżka na grzyby. 
Więcej błota, niż grzybów, ale przejażdżka udana.
Głównie kanie i opieńki, na kolację wystaczyło. 
Lasy mało znane, trzeba trochę się tu pokręcić po okolicy, żeby znaleźć "swoje" miejsca. Nie mniej grzyby są, bo widać było po nich ślady, ale ktoś nas ubiegł ;-)
Powrót lasem po ciemku. Przednia lampka daje radę ;-)











Kategoria Rysiek, Wioska, Z Sylwią


  • DST 33.40km
  • Czas 01:20
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Kalorie 452kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 1 października 2024 · dodano: 01.10.2024 | Komentarze 2

Pierwsza "dłuższa" przejażdżka Ryśkiem, częściowo po ciemku. 

Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. 

Pozycja - OK. Wysunąłem trochę siodełko do tyłu, bo geometria jest zwarta i rower wydaje się być dość krótki. Po pozycji na Qupie, która była mocno wyprostowana, tu znów będzie trzeba się przyzwyczaić do bardziej pochylonej i tego, że część ciężaru ciała idzie w oparcie na chwytach. 

Biegi - bardzo fajnie i ntuicyjnie pracuje to Enviolo. Większość trasy na środkowej pozycji manetki. Jak było pod górkę, to nie wchodziłem w górny zakres, a i przy zjazdach był jeszcze zapas. Myślę, że nawet przy bardziej stromych podjazdach piasta sobie poradzi. Ogólnie wszystko działa bardzo fajnie i płynnie, jest zdecydowanie mniej "klikania" niż w Nexusie. 

Bagażnik - fajny i przemyślany. Dziś doszły podwójne sakwy z systemem MIK, który zapewnia szybkie wpinanie / wypinanie podwójnych zintegrowanych sakw. Działa, jest spoko. Do tego też bez problemu współgra z sakwami turystycznymi Ortlieba. 

Bateria - rower jest na systemie Smart i cały czas jeszcze sie uczy. Nie mniej jednak po przejechaniu lekko ponad trzydziestu kilometrów pokazywało prawie 60 procent baterii. Zasięg szalał i zmieniał się co chwilę, ale pewnie z czasem się ustabilizuje. Cały dystans na trybie TURBO, nie ma co się rozdrabniać. 

Oświetlenie - lampka tył: bardzo spoko; dwie jasne diody, które oprócz świecenia do tyłu świecą też na boki, co jest dosyć ważne. Myslę, że z tyłu z daleka jestem widoczny. Lampka przód: mistrzostwo! Ta Supernova naprawdę robi robotę; w trybie "podstawowym" fajnie oświetla drogę i po odpowienim ustawieniu kąta światła oświetla naprawdę sporo. Po włączeniu "długich" efekt jest jeszcze lepszy. Świeci mocniej, dalej i lepiej doświetla pobocze (przydatne, gdy jedzie się szosą między polami). Nie wiem czy raz z naprzeciwka, ale z pozycji kierującego rowerem jest naprawdę efekt WOW! Oświetlenie było dla mnie szczególne ważne, bo często zdarza mi się jechać po zmroku, zwłaszcza teraz w okresie jesienno - zimowym, a ten okres niestety w naszej szerokości geograficznej trwa sporo. Co by nie było - oświetlenie w tym rowerze, to "petarda", choć bardzo nie lubię tego określenia. Dodatkowo po włączeniu podgrzewania siodełka ( ;-) ), to pod nim zapala się niebieska dioda, która też fajnie oświetla tył, co sprawia, że rower z tyłu / z boku jest bardziej widoczny. Niby bajer, ale fajne. 

Podgrzewane siodełko - no właśnie; bajer, ale całkiem... przyjemny :-) Traktuję go mocno z przymróżeniem oka. Dziś włączyłem i połowę dystansu jechałem z podgrzewaniem jajek. Czy było odczuwalne? Chyba ciężko jednoznacznie stwierdzić, bo przecież siedząc na siodełku i tak tyłek utrzymuje temperaturę. W każdym razie było nieprzeszkadzające. I to niebieskie światełko robiło robotę. 

Pasek - trochę pomijana część napędu. Z pewnością jest cichy. Jest "na wierzchu", więc nic nie tłucze po osłonie, nie chrobocze. Mam wrażenie, że przenoszenie siły pedałowania jest zupełnie inne. Jakies takie bardziej "zwarte"i rower szybciej reaguje na nacisk pedałami. Ale takie wrażenie miałem już wcześniej testując w pracy różne rowery na pasku i podobne odczucia mieli klienci. Coś w tym jest. 

Opony - Schwalbe SuperMetro o szerokości 62mm. Duże balony, troche myślałem, że będzie sie na nich ciężko jeździło, ale jest naprawdę dobrze. Na asfalcie rower idzie normalnie, nie czuć zwiększonych oporów toczenia. W terenie penie będzie podobnie. Te opony są tak szerokie, że ciężko, żeby było inaczej. Duży plus. 

System wspomagnia / silnik - w tym rowerze jest silnik Bosch z momentem obrotowym 90Nm, co czuć pod nogą. Na podjazdach czuć wspomaganie, silnik jakby mniej się męczył i chce się podjeżdżać. Na płaskim w większości, jak na "zwykłym" rowerze, trzeba mocniej cisnąć, żeby utrzymać prędkość, ale mimo to rower lekko się prowadzi i nie czuć oporu silnika. Biorąc pod uwagę wagę roweru, piastę Enviolo itd., to jest całkiem dobrze. 

Display - w Ryśku jest Intuvia 100. To taka rozbudowana wersja klasycznej Intuvii. Zdecydowanie lepsza od Puriona, który był w Quipie (choć te nowe Puriony są całkiem fajne). Przede wszystkim ma więcej funkcji "licznikowych": dystans jest z dziesiątą częścią po przecinku, czas jazdy, maksymalna prędkość, średnia prędkość. Aplikacja jest jeszcze bardziej rozbudowana, ale o tym za chwilę. Jest w opcji język polski, można go wypiąć i zabrać do kieszeni. Minusem jest to, że po wypięciu z roweru niewiele z nim zrobimy. Jest na baterię (nie jest zasilany z baterii roweru podczas jazdy), nie świeci podczas jazdy - tzn. świeci, ale przy zmianie opcji na kontrolerze (podświetla się  na chwilę, do wyboru jest czas wygaszenia); całkiem spoko, bo nie rozprasza, jak jedzie sie po ciemku, w razie czego można podświetlić. Wszystkie najważniejsze informacje widoczne są na kontrolerze, który cały czas jest podświetlony ( tryb wspomagania, poziom baterii - te są dzielone nawet na pół, nie schodzi od razu cała "kreska", tylko zmienia kolor co pół). Musze się przyzwyczaić, że muszę display (licznik?) zabierać z i do roweru. Bez tego ani rusz ze wspomaganiem. 

Aplikacja - no niestety takie czasy. Bosch mocno poszedł w połączenie roweru ze smartfonem. Połączenie z rowerem i rejestracja są banalne, nawet dla "analogowego" mnie. Aplikacja jest mocno intuicyjna, ma wiele funkcji - to, co możemy zobaczyć na displayu jest widoczne również w appce. Do tego przy włączonej lokalizacji w telefonie mozna zobaczyć ślad trasy. Ponadto można również używac telefonu w uchwycie na kierownicy jako bardziej rozbudowanego licznika (trzba mieć połączenie BT i lokalizację), pokazuje wówczas też m.in. przewyższenia. W aplikacji można też przeglądać swoje trasy, dystanse itd. W rozbudowanej wersji o GPS można blokować rower i śledzić położenie. Można wiele, ja się jej dopiero uczę. Nie mniej jest przejrzysta i intuicyjna. Co ważne - nie można skasować dziennego dystansu z pozycji roweru / kontrolera / displaya. Można to zmienić tylko automatycznie ustawiając kiedy licznik dzienny ma się zerować (co kilka godzin / co dobę), nie można dystansu dziennego kasować własnoręcznie. Po ustawieniu i połączeniu BT z rowerem dane są aktualizowane raz dziennie. Do przejechanych danych, które się nadpisały nie da się wrócić inaczej niż przez aplikację. 

Czego mi brakuje? 
Nie wiem czy z czasem nie wymienię kierownicy na szerszą. I może chwyty na takie ze zintegrowanymi rogami. Jednak ta pozycja aż się prosi o takie modyfikacje. 
SpeedBox - zdecydowanie byłby przydatny, bo po przyzwyczajeniu z Quipa i zdjęciu blokady ograniczenia wspomagania, to trochę tu brakuje. Na szczęście po przekroczeniu 25km/h pedałuje się o wiele lżej niż na Quipie. Trochę tego brakuje, bo prędkosći "przelotowe" między wioskami byłyby lepsze i bardziej komfortowe, ale niestety na tą chwilę sie nie da. W Boschu 4 generacji mocno to poblokowali. 
Brakuje mi też przedniego bagażnika - kwestia przyzwyczajenia, bo w sumie 10 lat taki miałem w rowerach. Niby da się dokupić dedykowany, ale chyba nie chcę. Jakoś nie bardzo w tym rowerze. 
Brak możliwości zmontowania przedniej sakwy. Przez przednią lampkę, która jest przy mostku. Niby da się przełożyć na koronę widecla, ale przeciąganie kabli, które są w ramie, to juz nie na moją cierpliwość. A jakby tak założyć mocowanie KlickFixa i sakwę na kierwnicę na podręczne rzeczy, to byłoby fajnie. Mam, korzystałem mało, ale jak korzystałem, to byłem zadowolony. Z uwagi na umieszczenie przedniej lamki mija się z celem montaż przedniego bagażnika. 

No i tyle. Przygodę dopiero rozpoczynamy. Póki co więcej ochów i achów niż minusów, więc chyba współpraca będzie udana i trochę kilometrów zrobimy wspólnie. 



  • DST 12.30km
  • Czas 00:32
  • VAVG 23.06km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Kalorie 144kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 30 września 2024 · dodano: 01.10.2024 | Komentarze 0

Popołudniowo. 

"Spokojne przechodzenie jesieni w zimę wcale nie jest przykrym okresem. Zabezpiecza się wtedy różne rzeczy, gromadzi się i chowa jak największą ilość zapasów. Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiuśkim środku, tam gdzie bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne i cenne, i swoje własne. A potem niech sobie sztormy, ziąb i ciemności przychodzą, kiedy chcą. Niech się tłuką o ściany szukając po omacku wejścia, i tak go nie znajdą, bo wszystko jest zamknięte, a w środku siedzi ten, kto był przezorny, siedzi i śmieje się, zadowolony z ciepła i samotności."
- Dolina Muminków w listopadzie. 





  • DST 2.00km
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rysiek.

Sobota, 28 września 2024 · dodano: 30.09.2024 | Komentarze 2

Po zmianie Quipa przyszedł czas na nowy rower. 
Świat nie lubi próżni, zastojów, wszystko codziennie idzie do przodu. 
"Life is a river". 
Zostawiając Quipa odebrałem nowy rower. 
Też elektryka, bo jak się człowiek przyzwyczai do dobrego, to ciężko potem wrócić ;-) 

Wybór padł na niemieckiego prodcenta Riese & Muller, model Charger 4 GT Vario. 
Pełną specyfikację każdy zainteresowany może sobie znaleźć, nie będę się więc rozdrabniał. 
Mnie zaciekawiło i przekonało kilka rzeczy, który przeważyły nad wyborem: 
- pasek zębaty zamiast klasycznego łańcucha - czystszy, cichszy, wymagający mniej serwisowania, przyszłościowy, bardziej żywotny; 
- piasta Enviolo - bezstopniowa przekładnia w piaście, każdy najmniejszy nawet ruch manetką, to zmiana przełożenia; bez klasycznego "klikania", jak w Nexusach itp.; zakres przełożeń pozwala zarówno na wspinaczki, jak i na sunięcie z wiatrem w plecy w dół po asfalcie ;-)
- hamulce tarczowe Magury; 
- powietrzny amortyzator na przodzie; 
- szerokie opony; 
- komplet "must heve" - szerokie błotniki i bagażnik pod sakwy zarówno "miejskie", jak i "turystyczne"; 
- naprawdę dobre oświetlenie - z przodu lampka Supernova z opcją długie / krótkie;
- kolor - umówmy się, to jednak ważne, bo życie jest za krótkie do jeżdżenia na chujowych, nudnych i brzydkich rowerach; 
- bateria 750Wh; 
- system wspomagania na Boschu centralnie umieszczonym z displayem Intuvia 100 + podłączenie do aplikacji na telefonie; 
- podgrzewane siodełko - serio (!), do 37 stopni Celsjusza można sobie włączyć podgrzewanie zadka i grzanie torby.

No i dostępność.
Bo pierwotnie miałem zamówiony rower Koga Pace B10 Suspension, ale co rusz był przekładany termin dostępności, w zeszłym tygodniu przełożyli o kolejne pięć tygodni do przodu, a już trochę szkoda było mi czekać. 
Obra rowery są do siebie mocno zbliżone - bateria w ramie, szerokie opony, napęd na pasku i piaście Enviolo. W Kodze lepszy display, bo Bosch Kiox, a nie Intuvia, ale gorsze hamulce; W R&M lepsza lampka z przodu itd. No i kolor - Koga czarna z czerwonymi wstawkami i w połysku, a Rysio w macie i niebieski. 

W ogóle to szaleństwo z tymi nowymi rowerami - aplikacje, odłączenia, sparowania z telefonami itd. 
Ale na swój sposób, to fajne i ciekawe. 
No i nadeszła jesień - będzie czas na przetestowanie opon i błotników, lampy z przodu i grzania siodełka ;-)
To ostatnie to pewnie ze dwa razy włączę, pójdzie w niepamięć i potem będzie tylko problemem, gdybym chciał zmienić sztycę na amortyzowaną, albo na myk-myka, bo wszystkie przewody idą od wewnątrz. 

Z rzeczy, które już na początku mi się nie spodobały, to wyciąganie baterii z ramy - dośc upierdliwe, bo od dołu i przednie koło przeszkadza. Wkładanie jeszcze gorsze, bo trzeba dobrze trafić, przekręcać kluczyk itd. Można ładować z baterią w ramie, ale idą chłodne dni i szkoda zostawiać baterię w rowerze w nieogrzewanym miejscu. 
I druga sprawa, to blokada tylnego koła z wyciąganym kluczem - muszę się przyzwyczić, bo do tej pory miałem bez opcji wyjmowania klucza, jak podkowa była otwarta. 
No i sam display - jest wyciągany i trzeba pamiętać, żeby go zabierać ze sobą. W dwie strony. 

Nie mnie jednak rower jest spoko, mam nadzieję, że nasza współpraca będzie przebiegała sprawnie i pomyślnie ;-) 












Kategoria Test, Wioska, Rysiek, Praca


Flag Counter