Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 46434.43 kilometrów w tym 6822.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wakacje 2025

Dystans całkowity:415.80 km (w terenie 112.00 km; 26.94%)
Czas w ruchu:25:48
Średnia prędkość:15.92 km/h
Maksymalna prędkość:51.60 km/h
Suma podjazdów:481 m
Suma kalorii:4737 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:34.65 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 35.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 15.60km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Kalorie 474kcal
  • Podjazdy 311m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oberland.

Piątek, 25 lipca 2025 · dodano: 28.07.2025 | Komentarze 1

Krótki wypad do Miłomyna. 
Trochę rowerowo, trochę na łódce.
Trzy ogniska, dwa przegadane we dwóch do wczesnego rana. 
Spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi. Z niektórymi tylko tam się widuję i to jest właśnie fajne. 
Dwie noce pod chmurą, zawinięty w śpiwór, bo mimo, że było ciepło, to komary żarły niemiłosiernie. 
Ponad tysiąc sto kilometrów autem, długa i nudna droga, ale warto. 
Głowa przewietrzona, wewnętrzne baterie trochę podładowane. 
Uwielbiam tam być... 

















  • DST 67.80km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Kalorie 921kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 20 lipca 2025 · dodano: 23.07.2025 | Komentarze 1

Przedpołudniowo. 







  • DST 36.40km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 14.66km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Kalorie 557kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Sobota, 19 lipca 2025 · dodano: 23.07.2025 | Komentarze 1

Dzień pełen pracy; najpierw przypomniałem sobie, jak to jest naprawiać maszyny i usprawniłem posuwy w szlifierce Sylwii taty, a potem conieco potoczyłem :-) 
Pod wieczór przejażdżka, najpierw w poszukiwaniu ziemianek partyzanckich, których nie udało się odnaleźć, a przy okazji trochę nas zmoczyło. 
Zrobiliśmy pętelkę, zawieźliśmy do domu znalezione i narwane słoneczniki i kanie i dalej w trasę. 
Przez ruiny zamku w BG dojechaliśmy do niedziałjącego młyna w lesie, a następnie (bo nie dawało nam spokoju) drugie podejście do odszukania leśnych ziemianek. Tym razem się udało. 
Powrót już po zachodzie słońca. Asfaltu dziś dosłownie tylko liznęliśmy, praktycznie całośc trasy po leśnych duktach, piachach i po polnych drogach. 





 














  • DST 39.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Kalorie 542kcal
  • Podjazdy 74m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 18 lipca 2025 · dodano: 22.07.2025 | Komentarze 1

Wczoraj rano zastał mnie deszcz, więc nie udało się pokręcić nic z rana, jak wszyscy jeszcze spali, ale dziś dzień przywitał mnie słońcem. Tak więc poranna szybka pętelka przed śniadaniem. 
Następnie pakowanie i powrót do Bąkowej Góry, ale żeby nie było za nudno, to najpierw po drodze zwiedzieliśmy Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni; potem "wysadziliśmy" się z auta po drodze i resztę drogi pokonaliśmy na rowerach. 
Teoretycznie szlakiem rowerowym wzdłuż Pilicy, ale tak naprawdę to rzekę widzieliśmy dwa razy - raz przekraczając ją drewnianym mostem, a potem przy przystani w Pratkowicach (swoją drogą świetne miejsce na busa, namiot z rowerem czy podczas spływu!).
Powrót już po szarości, ale fajnie było - niedługa, ale ciekawa trasa pograniczem województw świętokrzyskiego i łodzkiego z mnóstwem starych drewnianych domków i ciekawej architektury.
























Kategoria Rysiek, Wakacje 2025


  • DST 35.60km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 16.82km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Kalorie 412kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 16 lipca 2025 · dodano: 22.07.2025 | Komentarze 1

Najpierw poranna przejażdżka po Busku - Zdroju, żeby zrobić rekonesans, jak wszyscy jeszcze spali. Udało się nawet, zupełnie przypadkiem, złapać buskiego Nepomucena w drodze (i niezłym zjeździe!) do Parku zdrojowego. 
Potem, w okolicach południa, wycieczka i przejażdżka do centrum, gdzie w owym parku odbywał się festyn dla dzieciaków; a następnie nawijanie paska po okolicy. 










  • DST 12.80km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 14.77km/h
  • VMAX 30.80km/h
  • Kalorie 163kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Poniedziałek, 14 lipca 2025 · dodano: 22.07.2025 | Komentarze 0

Popołudniowo - wieczorna przejażdżka nad Pilicę.
Część ekipy autem, a my rowerami. 
Ciekawe miejsce nad rzeką, takie "nasze" na postawienie busika i zjedzenie śniadania nad rzeką ;-)
Powród przez Majkowice, gdzie są ruiny zamku. 





  • DST 30.90km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 47.90km/h
  • Kalorie 387kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 13 lipca 2025 · dodano: 22.07.2025 | Komentarze 1

Przedpołudniowy wypad na szybką pętelkę zobaczyć kościół w Bąkowej Górze, bo wczoraj nie było okazji, dodatkowo cmentarz, na którym jest sporo starych nagrobków. 
Wyszła całkiem fajna pętelka przez pola i lasy; udało się nawet nieźle zmoknąć ;-) 
Bardzo fajne tereny do pokręcenia.

[url=//photo.bikestats.eu/photo/915233/kapilczka]https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2025/07/22/915233_3840.jpg[/img][/url]







Czechy; powrót.

Czwartek, 19 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 2

Przyszedł czas na powrót. 
Jakkolwiek to zabrzmi, to powroty są chujowe, bo... trzeba wracać ;-) 

Ponad tysiąc sto kilometrów busikiem. Jakoś koło dwieście pięćdziesiąt rowerami; nie liczyłem. 
Kolejne kilometry wspomnień. 
Busik sobie dzielnie poradził. W kurzu, deszczu, upale (dzięki stary, że masz klimę!), po asfalowych wstęgach szos i szutrowych bezdrożach. Zero awarii, zero zjedzonego oleju. Jak na ćwierćwieczne auto z przebiegiem ponad pół miliona, to nieźle. Też chciałbym się tak trzymać ;-) 
Rowerowych awarii również zero. 
Baterie da się ładowac na trasie - czy to w dedykowanych miejscach (robimy pomału listę), w Maku, na stacjach czy w przydrożnych gospodach. Tak więc elektryk na dłuższe dystanse nie straszny. 
A i przyszedł czas na rozkiminienie tak, żeby ładować te duże baterie przetwrnicą w busiku. 

Wpis z Nepomukami. 
Nie sposób je wszystkie sfotografować, ale tyle co się udało, to mam. 
No i ten "najważniejszy" - w Pradze. 



Bratysława. 




Brod nad Dyji. 





Dęby. 




Hulin. 








Horni Vestonice. 




Domasici. 


Kamenice. 


Kokory. 






Kletnice. 




Mikulov. 





Pavlov. 










Praga. 
















Strukov. 




Straznica. 





Malacky. 





Wola Przedborska. 




Velke Levary. 


(Nie zapisałem miejscowości). 







  • DST 40.10km
  • Czas 02:56
  • VAVG 13.67km/h
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechy; dzień piąty. Bratysława & Petrov.

Środa, 18 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 3

Rano, po wyjściu z busa, żeby oddać dług naturze, okazało się, że dookoła nas jest całe mnóstwo wędkarzy. I zero imntymności. Ja miałem problem ze zrobieniem siku w ustronnym miejscu, a co dopiero płeć piękna naszej dwuosobowej ekipy ;-) 
Zebraliśmy się czym prędzej i pojechaliśmy dalej. 
Planu jako takiego nie było, ale... byliśmy tak niedaleko, że szkoda było nie skorzystać... 
No i na chwilę wylądowaliśmy w Austrii, a finalnie w Bratysławie. 
W stolicy Słowacji zaparkowaliśmy na szybko pod Makiem, bo darmowo, wzięliśmy rowery i śmignęliśmy w stronę centrum. 
Miasto, jak miasto. Przepchać się do centrum nie było łatwo, ale zobaczyliśmy Dunaj, trochę się pokręciliśmy i w okolicach południa wróciliśmy do Czech, bo tam wino jakby lepsze i piwo zimniejsze ;-) 
Zaparkowaliśmy nad przystanią w Petrovie, wzięliśmy rowery i dalej w drogę. 
Trochę się pokręciliśmy do wieczora po okolicy i z powrotem do busa do spania. 
Przystań - miejsce świetne. Darmowe ubikacje, prysznic 50 koron za 5 minumt, więc właściwie po kosztach w dwie osoby jednocześnie idzie się umyć po całym dniu. Jest gdzie zjeść, gdzie się napić. I nawet ludzie jakby bardziej uśmiechnięci. A wieczorem dźwięk gitary z pobliskich łódek. 



















  • DST 49.20km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 14.69km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Kalorie 658kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechy; dzień czwarty. Mikulov

Wtorek, 17 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 2

Rano się zebraliśmy i opuśliśmy pokój i pojechaliśmy kawałek dalej znaleźć miejsce na dziko. 
Trochę opornie to szło, ale w końcu się udało. 
I Pan Czech z zielonego VW T4 - on po czesku, ja po polsku, ale jakoś się dogadaliśmy. A chodziło o to, żeby przeprakowac auto bliżej niego, bo tam, gdzie stanęliśmy właściciel terenu lubi wzywać policję. 
I za to uwielbiam Czechy - za uśmiech, otwartość, pyszne wino na Morawach, piwo w przydrożnych gospodach i dobre jedzenie. I ceny. Można wejść do knajpy i w dwie osoby za 100 - 150zł wyjść najedzonym i napitym pod korek. 
Dziś był Mikulov i okolice; na powrocie zajechaliśmy do knajpki, gdzie my się najedliśmy, a rowery udało się bez problemu podładować. 
Powrót do auta już po zachodzie słońca. 
Fajny to był dzień. 























Flag Counter