Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 45458.13 kilometrów w tym 6647.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.00km
  • Aktywność Chodzenie

Góry Sowie.

Sobota, 18 maja 2024 · dodano: 19.05.2024 | Komentarze 1

Męski wypad. 
W tym roku wyjątkowo męski i nie solo, a z kumplem. 
Miało być rowerowanie po Górach Sowich, ale Koza zabrał rower z przedartymi oponami i przebitymi dętkami. 
Było więc spacerowanie, wejście na Wielką Sowę, spanie w busie i w wiacie turystycznej, ogniska i mięsne kolacje. 
I rozmowy o wszystkim i o niczym. 
Tak po prostu. 
Jak ktoś mówi: "z Tobą w lesie nie zginę", to jakoś tak przyjemniej na duszy się robi ;-) 
A zwłazcza po trzydziestu czterech latach znajomości. 

















 





















  • DST 4.00km
  • Aktywność Wędrówka

...

Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 0

Niedzielne popołudnie na Wzgórzach Kiełczyńskich. 
Młodego udało się trochę zainteresować geocachingiem (odkryliśmy dwie skrytki!), trochę pochodziliśmy. 
W kościele w Kiełczynie (oczywiście nawa główna i ołtarz do zobaczenia zza kraty...) ciekawy odrestaurowany konfesjonał z 1934 roku. Fajnie, że zachowane zostały oryginalne napisy i rzeźbione serce gorejące. 
Najciekawszy był jednak pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej położony na końcu ścieżki w lesie. Wysoki, kamienny cokół zwieńczony figurą leżącego lwa. Na Trzech stronach cokołu nazwiska poległych w Wielkiej Wojnie z samego Kiełczyna i pobliskich miejscowości. Pomnik odrestaurowany w 2006 roku, w 1925 uznany za najpiękniejszy z tego typu monumentów na terenie ówczesnych Niemiec. 
Faktycznie, biorąc pod uwagę inne z tego okresu, to jest dość okazały i robi wrażenie. 

(Choć jak dla mnie, to póki co wygrywa ten z Brzegu. Co prawda wzniesiony trzy lata później, bo w 1928 roku, ale w "latach świetności" był bardzo okazały - pięć wysokich kolumn, każda symbolizująca jeden rok wojny, na każdym miecz wbity rękojeścią do dołu), dwie "hale" po bokach, duży staw przed... Aktualnie już nie Pomnik Poległych w Parku Peppela, a tzw. "kwadratówka"(ostatnimi laty rewitalizowana") w Parku Przyrody. Z kolumn nie zostało nic poza pięcioma "donicami" na kwiaty, choć bardziej na śmieci. Polecam do zobaczenia TUTAJ.)





















  • DST 18.00km
  • Teren 8.00km
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Piątek, 10 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 1

Kolejna popołudniowa przejażdżka korzystając z przyjemnej pogody. 
Tym razem "w drugą stronę". Były ruiny wieży widokowej, nieoczekiwany i nieoczywisty wąwóz, dawna osada, która okazała się być jeynie polanką ;-) 
Fajna ta okolica, jest co zwiedzać. 
















W Ligocie Wielkiej trafiliśmy do kościoła pw Matki Boskiej Królowej Polski. Kościółek, jak kościółek - niby nic ciekawego sobą nie reprezentuje (chociaż ma ciekawą wieżę i dzwonnicę z dzwonem na dachu na zewnątrz), to ciekawa jest kapliczka przed nim. 
Dawniej był to pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej z tejże miejscowości, aktualnie "przerobiony" na kapliczkę Maryjną. Zupełnie przypadkiem udało mi się uchwycić mocno zbliżone jej ujęcie, które w oryginale można zobaczyć na pocztówce z tej miejscowości TUTAJTUTAJ





Coś te Ligoty mają z "adaptacją" pomników pierwszowjennych, bo przecież nieopodal Brzozowca, w Ligocie Książęcej, również jest pomnik ku pamięci ofiar I Wojny Światowej, również "przerobiony" na bardziej współczesną kapliczkę. Z tą różnicą, że tam zachował się większy fragment, odrobina napisów i krzyż wieńczący całość. 
Gdzieś na bikelogu wrzucałem swoje zdjęcia, ale dla zainteresowanych można zobaczyć, jak wygląda współcześnie TUTAJTUTAJ.  

Kategoria Quip, Wioska, Z Sylwią


  • DST 29.00km
  • Teren 10.00km
  • Podjazdy 554m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 9 maja 2024 · dodano: 09.05.2024 | Komentarze 2

Popołudniowa przejażdżka do Będkowic do niedawno otworzonej pizzeri "Przy Szlaku".
Przez singla i Suliwoods. Na Qupie :-) 
A pizza całkiem dobra, śmiało można polecić. 











  • DST 13.00km
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 7 maja 2024 · dodano: 08.05.2024 | Komentarze 2

Kolejny Nepomucen do kolekcji. Tym razem w Rynku w Dzierżoniowie (z dość ciekawą historią). 














W busiku, po zimie, zaczęły sypać się nadkola. Biorąc pod uwagę wiek i przebieg, to i tak nie jest najgorze... ;-) 
Nie sprzedam, będę robił ;-) 





Kategoria Nepomuki, Quip, VW T4, Wioska


  • DST 48.00km
  • Teren 15.00km
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka 2024.

Niedziela, 5 maja 2024 · dodano: 13.05.2024 | Komentarze 1

Tegoroczna majówka - kilometry rowerowe zbiorcze. 
Mocno nieoczywista. Do ostatniej chwili, bo myślałem, ż będą solo Mazury... 
Autem ponad tysiąc kilometrów łącznie. 
Było trochę samotnych kilometrów samochodem z rowermi na bagażniku. 
Było spotkanie ze znajomymi i dwa niesamowite dni z dzieciakami (!). W zakesie wieku 3- 15 lat... 
Było zwiedzanie. 
Było śpiewogranie ("gdzie słyszysz śpiew tam wstąp, tam ludzie dobre serca mają...")
Było spanie w busie w kilku miejscach. W kilku na dziko, był też camping. 
Było nocne odkopywanie busika, bo zagrzebałem w nocy w lesie w piachu. 
Było jeżedżenie rowerem, choć więcej autem. 
Było województwo łódzkie, świętokrzyskie, śląskie. 
Byli fajni ludzie. 
Były zachody słońca. 
Były pyszne obiady i wspaniałe poranne kawy. 
Bywały kawy pod zamkami. 
Była pustynia. 

Było po prostu dobrze. 
W każdej chwili. 

Rowerowo - część szlaku Orlich Gniazd. 
Autem - podobnie ;-)

Zdjęcia bez ładu i składu :-) 























































 

































































































  • DST 16.00km
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 17 kwietnia 2024 · dodano: 17.04.2024 | Komentarze 1




Przy ostatniej weekendowej wizycie w Warszawie i spacerze po Starych Powązkach udało się znaleźć Nepomucena. 
Chyba. 
Stoi w kontrapoście, ma sutannę, rokietę, w ręce palme męczęństwa (niewykluczone, że również krzyż), biret trochę dziwny, ale może to jego urok. 
Zdecydowanie trzba sie tam wybrac na dłuższy spacer, bo cmentarz bardzo ciekawy. 







Kategoria Quip, Wioska, Nepomuki


  • DST 14.00km
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 11 kwietnia 2024 · dodano: 11.04.2024 | Komentarze 0

Znów wiosennie...





"Już dwadzieścia lat minęło, a ten ogień ciągle płonie!
Kilku z nas już odeszło, posiwiały innym skronie... 
To, co kiedyś było ważne - ważne nadal - to nie ściema!
Hardcore Punk Silesia Attack - to jest nasza scena!" 

Kategoria Quip, Wioska


  • DST 13.00km
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 10 kwietnia 2024 · dodano: 10.04.2024 | Komentarze 0

Rozdział mógłby się zczynać tak, że po kilku latach przerwy spotkałem się z Robertem. No i tak się właściwie zaczyna, bo spotkaliśmy sie przypadkiem we Wrocławiu w zeszłe święta. 
Przypadek? 
Tak. Po latach spotakiliśmy się przypadkiem na rowerach, kiedy w święta byłem z Mamą na rowerze. 
Przyjaźń? 
I tak I nie. Jedna szkoła podstawowa, choć Robert starszy i chodził do wyższej klasy. Potem "poznalismy się" na Masie Krytycznej. Następnie wycieczki, tu we dwóch, tam z Rowersami. Trochę tych kilometrów przejechaliśmy. Da się to tu odnaleźć, w końcu "prowadzę" tego "bloga" czy też wypociny od dwunastu lat... 
Plany? 
Było mnóstwo. Nawet wspominaliśmy teraz TransAlp, którego nie ogarnęliśmy. 

Życie. 

To "życie" zweryfikowało wiele. Naprawdę wiele pozmieniało się u nas obu pod kątem życia, pod kątem wszystkiego. Tu nie ma co wnikać, ci co mają wiedzieć, to wiedzą. 

Dobrze było się spotkać, pogadać, powspominać, poplanować plany [sic!] z których pewnie nic nie wyjdzie. Usiąść, wypić piwo, porozmawiać. 
I poczuć, że bratnia dusza dalej jest bratnią duszą. 

Kilometry w siodełku bratają, burze pod namiotem w miejscach niedozwolonych łączą, dające w dupę podjazdy scalają, a zjazdy sprawiają, że piwo na dole samo się otwiera ;-) 
Można się nie widzieć blisko 10 lat, a dalej normalnie usiąść, zjeść, wypić. I dalej snuć plany o alpejskich szczytach i przełęczach :-) 

To spotakanie było ważne? 
Bardzo :-) Dla nas obu. 

Pamięci Gosi. 

 






 

... 12 lat tu jestem. Szok. 
Kategoria Quip, Rowersi, Wioska


  • DST 15.00km
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt [R.I.P] Quip
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 9 kwietnia 2024 · dodano: 09.04.2024 | Komentarze 0

Kategoria Quip, Wioska, Z Sylwią


Flag Counter