Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ciacho1985 z miasteczka Jordanów Śląski / Wrocław. Mam przejechane 46545.83 kilometrów w tym 6832.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.30km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 15.59km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Kalorie 318kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechy; dzień trzeci. Brno.

Poniedziałek, 16 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 1

Od samego rana deszcz. 
Plan na dziś, to Brno i starówka, ale niestety nie było nam dane. Właściwie od samego początku dnia deszcz. 
W Brnie zaparkowaliśmy na parkingu przy klubie sprtowym, wzięliśmy rowery i zanim dojechaliśmy do centrum, to już porządnie zmokliśmy. 
Zrobiliśmy sobie przerwę na kawę, śniadanie, zupę czosnkową, piwo, ale deszcz nie rzestawał padać. Tak więc kolejny raz zmokliśmy porządnie na powrocie do auta. 
Pogoda nas nie rozpieściła, więc w tym dniu zarezerwowaliśmy nocleg w "pensjonacie", żeby wziąć porządny prysznic, wysuszyć się wyspać na normalnym łóżku. 
Po 16. zajechaliśmy na miejsce, ale okazało się, że nie doczytaliśmy informacji od Pani i nocleg mieliśmy od... 19. 
Chwilę posiedzieliśmy w gospodzie przy piwie, deszcz akurat trochę się uspokoił, więc postanowiliśmy nie marnować wieczoru i wzięliśmy rowery na przejażdżkę dookoła jeziora.






  • DST 5.00km

Czechy; dzień drugi.

Niedziela, 15 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 0

Dzień drugi - właściwie cały dzień w aucie, w stronę Brna. 
Pogoda dopisała, ale na rower średnio był czas i sposobność. 
Wieczorne, a właściwie popołudniowe szukanie noclegu, udało się przed zachodem słońca. 
A w nocy była taka burza, że postanowiłem wstać, odpalić auto i uciec do najbliższego miasteczka. Trochę był strach, że po deszczu nie wyjedziemy z lasu. 
No i pół dnia szukaliśmy noclegu nad wodą na dziko, a obudziliśmy się w rynku w małym czeskim miasteczku ;-) 





  • DST 29.40km
  • Czas 02:29
  • VAVG 11.84km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Kalorie 305kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechy, dzień pierwszy. Praga.

Sobota, 14 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 1

Szybki "urlop". 
W planach były Morawy i winnice, ale wstając po piątej stwierdziliśmy, że Praga jest może nie po drodze, ale w zasięgu, więc o nią zahaczyliśmy. 
Oczywiście po Nepomucena na Moście Karola.
W końcu! :-) 

W Pradze zaprakowaliśmy nad rzeką blisko dziesięć kilometrów od centrum, ale na rowerach szybko dojechaliśmy. Trasa wzdłuż Wełtawy bardzo fajna, gładka i raz dwa znaleźliśmy się w centrum. Trochę się pokręciliśmy, na rowerze jakoś tak fajniej szło zwiedzanie. Przy okazji trafiliśmy na festiwal wina na ndbrzerzu, więc było swoiste preledium całego wyjazdu ;-) 
Nocleg nad rzeką, na dziko, w bardzo przyjemnym miejscu. 

















  • DST 25.70km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.56km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Kalorie 285kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 8 czerwca 2025 · dodano: 13.06.2025 | Komentarze 0

Kategoria Rysiek, Wioska


  • DST 43.90km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 21.24km/h
  • VMAX 28.10km/h
  • Kalorie 527kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Wrocławia.

Sobota, 7 czerwca 2025 · dodano: 08.06.2025 | Komentarze 0



  • DST 43.60km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Kalorie 513kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wrocławia

Piątek, 6 czerwca 2025 · dodano: 08.06.2025 | Komentarze 0



  • DST 18.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Kalorie 200kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 4 czerwca 2025 · dodano: 06.06.2025 | Komentarze 0

Kategoria Rysiek, Wioska


  • DST 23.20km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 3 czerwca 2025 · dodano: 04.06.2025 | Komentarze 2

Popołudniowa przejażdżka z okazji Międzynarodowego Dnia Roweru ;-) 




Kategoria Rysiek, Wioska, Z Sylwią


  • DST 5.00km
  • Czas 00:12
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Kalorie 58kcal
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Wtorek, 27 maja 2025 · dodano: 02.06.2025 | Komentarze 0

Kategoria Rysiek, Wioska


  • DST 109.30km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 24.29km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1376kcal
  • Podjazdy 1899m
  • Sprzęt Rysiek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry Sowie.

Sobota, 24 maja 2025 · dodano: 25.05.2025 | Komentarze 2

Szybki wypad w Góry Sowie. 
Było słońce, był deszcz, był wiatr, było ciepło, ale momentami dość chłodno. 
Było spotkanie z dobrym znajomym i wieczorna posiadówa. 
Bateria rozładowana na maksa, ciekawy (jak na ten rower) zjazd z Wielkiej Sowy. 
Nocka u dobrego kumpla.
I powrót częściowo w deszczu, ale udało się wyschnąć przed dojazdem do domu.
No i było fajnie :-) 

Kilometry zbiorcze z dwóch dni, żeby nie rozbijać. Wyszło mniej więcej po tyle samo kilometrów na każdy dzień.














































Wybrałem Góry Sowie, bo patrząc po mapie stwierdziłem, że to będzie w zasięgu baterii roweru. 
Do podnóża gór korzysałem z opcji Tour i bateria fajnie się trzymała. Do Pieszyc / Kamionki udało mi się dojechac z połową baterii, choć waga roweru, sakwy i mnie swoje robiła, a sporo tłukłem się przez pola i bezdroża. A wcześniejszy deszcz nie sprawił, że była to lekka droga ;-) 
Przy pierwszym podjeździe w stronę Przełęczy Jugowskiej i Rozdroża pod Kozią Rónią bateria dosłownie zaczęła znikać w oczach. Nagle z pięćdziesięciu procent zrobiło się trzydzieści. Ostatnie kilometry, to już w sumie wypych na szczyt Wielkiej Sowy; po pierwsze trochę się nie dało jechać, bo opony trochę za gładkie na korzenie i kamienie na szlaku od tej strony, a po drugie chciałem zaoszczędzić trochę baterii, bo nie do końca wiedziałem ile mi zostało do celu, noclegu i możliwości podładowania roweru. Tzn. niby wiedziałem ile kilometrów, ale w górach to jednak nigdy nic nie wiadomo :-)
Finalnie na szczycie Sowy zostało mi całe siedem procent baterii i jakieś pół godziny do celu. 
Na szczęście stamtąd to już właściwie tylko z górki (bardziej lub mniej), albo po płaskim, tylko końcówka z lekkim podjazdem.
Udało się zajechać z trzema procentami baterii :-) 
Przyznam szczerze, że jeszcze tak nie udało mi się rozładowac baterii. 
Powrót, to niby zbliżona ilośc kilometrów, rower trochę cięższy, bo bagażu doszło ;-) , a jednak dojechałem do domu z zapasrem ponad czterdzieści procent naładowania - jednak więcej zjazdów zrobiło swoje.
Dobra nauczka do planowania kolejnych wycieczek z większym dystansem.



Flag Counter